Alfabetyczne podsumowanie kończących się w niedzielę igrzysk olimpijskich w Tokio.

A jak Alves, Dani – 38-letni kapitan reprezentacji Brazylii w piłce nożnej, która w finale pokonała Hiszpanię 2:1 po dogrywce. W Japonii dołożył olimpijskie złoto do długiej listy trofeów, wśród których są triumfy w dwóch edycjach Copa America i Pucharu Konfederacji. „Canarinhos” na podium igrzysk stają nieprzerwanie od 2008 roku. W Pekinie zajęli trzecie miejsce, w Londynie drugie, a w Rio de Janeiro byli najlepsi.

B jak Bermudy – pierwszy złoty medal dla tego kraju zdobyła najlepsza w triathlonie Flora Duffy. Według Gracenote Sports niewielkie wyspy przeszły do historii sportu jako państwo mające najmniejszą populację na świecie (ok. 64 tysięcy), z którego pochodzi mistrz olimpijski.

C jak Czwórka podwójna kobiet – wioślarska osada w składzie: Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak i Katarzyna Zillmann, która 28 lipca zajęła drugie miejsce w olimpijskim finale. Podopieczne trenera Jakuba Urbana były pierwszymi medalistkami ze wszystkich reprezentantów Polski w tegorocznych igrzyskach.

D jak „Daj spokój!” – czyli hasło zagrzewające do walki Anitę Włodarczyk. Jej japoński kibic miał taki napis na transparencie, a spytany, o co chodzi, wyjaśnił, że wpisał po japońsku do automatycznego tłumacza „Do boju!” i taki otrzymał efekt. Włodarczyk przyjęła „Daj spokój!” jako swoje motto na te igrzyska, a parę dni później wywalczyła po raz trzeci w karierze olimpijskie złoto w rzucie młotem.

E jak Elbakh, Fares Ibrahim – katarski sztangista, który triumfował w kategorii 96 kg i zdobył dla swojego kraju pierwszy w historii złoty medal olimpijski. Dzień później drugim mistrzem został rywalizujący w skoku wzwyż Mutaz Essa Barshim, który zajął pierwsze miejsce ex aequo z Włochem Gianmarco Tamberim.

F jak Filipiny – mogły cieszyć się z pierwszego w historii kraju złotego medalu olimpijskiego. Zdobyła go rywalizująca w kat. 55 kg sztangistka Hidilyn Diaz.

G jak „głucho wszędzie” – na większości aren igrzysk w Tokio z powodu trudnej sytuacji związanej z pandemią COVID-19 nie było kibiców. Obowiązywały też ograniczenia w przemieszczaniu się i spotkaniach towarzyskich, przez co wioska olimpijska nie tętniła życiem jak zazwyczaj. Wśród uczestników imprezy wykryto kilkaset przypadków infekcji, w tym 32 u sportowców. 19 zawodników z powodu koronawirusa nie mogło wystąpić w igrzyskach.

H jak Hafnaoui, Ahmed – 18-letni tunezyjski pływak, który niespodziewanie zdobył złoty medal na 400 metrów stylem dowolnym. Do decydującego wyścigu awansował dopiero z ósmym czasem. Nie wymieniano go w gronie kandydatów do medalu, a tym bardziej do olimpijskiego triumfu.

I jak indolencja – taka postawa konia Saint Boy doprowadziła do histerycznego płaczu Niemkę Annikę Schleu, która prowadziła po dwóch konkurencjach i zmierzała po złoty medal w pięcioboju nowoczesnym. Zwierzę nie chciało jednak wykonywać poleceń 31-letniej mieszkanki Berlina, zatrzymywało się przed przeszkodami, chodziło własnymi ścieżkami. Schleu spadła w klasyfikacji generalnej na 31. pozycję, której już nie poprawiła. Triumfowała Brytyjka Kate French.

J jak Jamajka – pomimo zakończenia kariery przez Usaina Bolta pozostała potęgą na lekkoatletycznej bieżni. Wszystkie osiem medali wywalczyli sprinterzy i płotkarze. Szczególną dominację pokazały Jamajki w biegu na 100 m. Mistrzynią olimpijską została Elaine Thompson-Herah, wicemistrzynią Shelly-Ann Fraser-Pryce, a brąz zdobyła Shericka Jackson. Wraz z rodaczką Brianą Williams reprezentantki tego kraju wywalczyły także złoto w sztafecie 4×100 m.

K jak komplet – australijska pływaczka Emma McKeon wystartowała w siedmiu konkurencjach i w każdej z nich zdobyła medal. Z Japonii wywiozła cztery złote i trzy brązowe krążki. Nikt inny nie stał w Tokio na podium równie często.

L jak lekkoatletyka – Polska zdobyła w tej dyscyplinie dziewięć medali: cztery złote, dwa srebrne i trzy brązowe. W tabeli medalowej uwzględniającej tylko królową sportu biało-czerwoni zajęli czwarte miejsce za USA (7-12-7), Włochami (5-0-0) i Kenią (4-4-2).

M jak medalion – wiedźmiński, ze szkoły kota, zdobił szyję reprezentantki Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego w strzelectwie Witaliny Bacaraszkiny. Magiczne moce ze świata stworzonego przez Andrzeja Sapkowskiego zadziałały – 25-letnia zawodniczka wywalczyła w Tokio dwa złote i srebrny medal.

N jak nauczycielka – to zawód sensacyjnej triumfatorki kolarskiego wyścigu szosowego kobiet – Austriaczki Anny Kiesenhofer. Poprzednio kraj ten wywalczył medal w tej dyscyplinie na igrzyskach w 1896 roku. Na pierwszej lekcji po wakacjach uczniowie zapewne nie pozwolą Kiesenhofer opowiadać o matematyce…

O jak opresja – doświadczyła jej białoruska biegaczka Kryscina Cimanouska, która miała rywalizować na 200 m, ale nie pozwolono jej na to. Jak relacjonowała, po skrytykowaniu sztabu trenerskiego za zaniedbania została siłą doprowadzona na lotnisko w Tokio, skąd miała wbrew woli zostać przetransportowana do kraju. Zwróciła się jednak o pomoc do japońskich władz, a ostatecznie otrzymała polską wizę humanitarną i przeleciała do Polski, gdzie ma szansę kontynuować karierę.

P jak poker – pięć złotych medali wywalczył amerykański pływak Caeleb Dressel, który zajął pierwsze miejsce w tabeli multimedalistów olimpiady w Tokio. W historii męskiej rywalizacji w tej dyscyplinie więcej tytułów mistrza olimpijskiego na jednych igrzyskach wywalczyli jedynie jego rodacy Michael Phelps i Mark Spitz.

R jak rozpacz – przeżywała ją Iga Świątek po przegranym z Hiszpanką Paulą Badosą meczu 2. rundy gry pojedynczej. Polka pogratulowała rywalce zwycięstwa, po czym wybuchła płaczem i przez kilka minut siedziała na krześle, zasłaniając twarz ręcznikiem. Płacz to stały element rozpamiętywania olimpijskich niepowodzeń.

S jak San Marino – zostało w ostatnich dniach krajem z najmniejszą w historii liczbą ludności, którego reprezentant zdobył medal na igrzyskach. Najpierw brąz strzeleckiej konkurencji trap wywalczyła Alessandra Perilli, potem 34-tysięcznemu państwu chwilę radości dostarczyła ponownie wraz z Marco Bertim, zajmując drugie miejsce w rywalizacji drużyn mieszanych. Trzeci krążek – brązowy – dorzucił zapaśnik Myles Nazem Amine.

T jak „twisties” – nazwa przypadłości, z jaką zmagała się słynna amerykańska gimnastyczka Simone Biles. To pojawiająca się czasem w tej dyscyplinie przejściowa utrata orientacji podczas wykonywania obrotów. Poczwórna mistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro, która była także faworytką tegorocznych zmagań, musiała wycofać się po pierwszej konkurencji wieloboju drużynowego (dzięki rodaczkom i tak zdobyła srebrny medal), a później wystartowała jeszcze tylko indywidualnie w ćwiczeniach na równoważni, w których zajęła trzecie miejsce.

U jak upał – zgodnie z obawami dawał się we znaki wielu sportowcom. Z powodu wysokich temperatur podczas meczu 3. rundy singla zasłabła hiszpańska tenisistka Paula Badosa, która wcześniej wyeliminowała Igę Świątek. Nie mogła dokończyć pojedynku z Czeszką Marketą Vondrousovą i skreczowała. Tego samego dnia problemy miał wicelider światowego rankingu Daniił Miedwiediew, który na pytanie sędziego, czy może kontynuować grę, odparł: „Dokończę mecz, ale co będzie, jeśli umrę? Czy federacja weźmie odpowiedzialność?”. Kilka godzin po tych zdarzeniach Międzynarodowa Federacja Tenisowa (ITF) zdecydowała, że rywalizacja tenisistów będzie rozpoczynać się od następnego dnia od godziny 15, a nie 11 lokalnego czasu. Z powodu upału przełożono także na późniejszą godzinę finał olimpijskiego turnieju piłki nożnej kobiet.

W jak Włoszczowska, Maja – 37-letnia dwukrotna wicemistrzyni olimpijska, która po starcie w Japonii zapowiedziała, że to był jej ostatni występ w igrzyskach. Wzięła w nich udział po raz czwarty, zajmując 20. miejsce. W swoim debiucie w Atenach (2004) była szósta, w Pekinie (2008) i w Rio de Janeiro (2016) zdobyła srebrne medale, a w Londynie w 2012 roku nie wystąpiła z powodu kontuzji. W Tokio jednak odniosła spory sukces dyplomatyczny – z drugim wynikiem została wybrana do Komisji Zawodniczej MKOl. Udział w niej jest równoznaczny z rolą członka MKOl, którego Polska nie miała od śmierci Ireny Szewińskiej.

Z jak złoto – czyli to, po co na igrzyska przyjeżdżają sportowcy. W 339 konkurencjach zmagań w Tokio rozdano 340 medali z najcenniejszego kruszcu, gdyż w skoku wzwyż mężczyzn na najwyższym stopniu stanęli wspólnie Katarczyk Mutaz Barshim i Włoch Gianmarco Tamberi. Cztery złota zabierają do Polski biało-czerwoni. Wywalczyli też po pięć srebrnych i brązowych krążków i zajęli 17. miejsce w klasyfikacji medalowej.

Źródło: PAP

UDOSTĘPNIJ
Kamil Michalec
Interesuje się lekkoatletyką od ósmego roku życia. Biegam od 10 roku życia. Na koncie wiele sukcesów na arenie krajowej. Kocham rywalizację wśród zawodników i fair play na zawodach. Pasjonat Lekkoatletyki do końca życia. Dziennikarz sportowy w tematyce lekkoatletycznej. Pracujący też w radio informacyjnym.