Cztery mecze, dziesięć punktów – bilans Realu Madryt w Primera Division w tym sezonie. Cztery mecze, dziesięć punktów – bilans Valencii w Primera Division w tym sezonie. Po Królewskich można było się spodziewać takiego wyniku, ale Valencia pod wodzą Pepe Bordalasa to niemałe zaskoczenie. Pozytywne!

Od sezonu 19/20, od kiedy w Valencii zaczęło źle się dziać wrzała dyskusja o upadku zasłużonego klubu. Niektórzy przewidywali nawet spadek dywizję niżej. Nic z tych rzeczy. Nawet mimo momentami niezrozumiałych transferów, Los Ches trzymali się nad kreską w poprzednim sezonie. Aktualny może być mocnym kontrastem. Można powiedzieć, że Valencia została podłączona do tlenu przez Jose Bordalasa. Gra zespołu nie wygląda widowiskowo. To typowe dla drużyn Pepe. Najważniejsze dla niego jest jednak to, żeby być skutecznym. I to wychodzi. Tylko jeden remis w kampanii 21/22 – z Granadą. Do tego wygrane z Getafe, Alaves i Osasuną. To bardzo cenne punkty dla Nietoperzy. W zeszłym sezonie nie potrafili punktować w meczach z rywalami z niższej półki. Teraz zapowiada się na zmianę na lepsze. Stąd dzisiejszy mecz nabiera na atrakcyjności. Choć tak naprawdę nie ma znaczenia, w jakim położeniu znajduje się klub z Mestalla, gdyż ich mecze z Realem Madryt zawsze elektryzują kibiców.

Królewscy przyjeżdżają do Walencji po zwycięstwie w Mediolanie nad Interem. Piłkarze Ancelottiego z pewnością są podbudowani zwycięstwem wyszarpanym w ostatnich minutach na tak trudnym terenie jakim jest San Siro. Do tego muszą być mocno zmotywowani tym, że ostatni mecz przeciwko Valencii na jej stadionie zakończył się wynikiem 4-1 dla gospodarzy, a hat-trickiem strzelonym z rzutów karnych popisał się Carlos Soler. Dla Realu kluczowa będzie dziś forma Karima Benzemy. Francuz od początku sezonu wziął się za bycie generałem w szeregach Los Merengues. Jest liderem przez wielkie L, a reszta zawodników, jak na razie, „pomaga mu w robocie”. Zwłaszcza można przypisać to Viniciusowi. Brazylijczyk bardzo dobrze wpasował się w styl nowego, szybkiego Realu Ancelottiego. Skrzydłowy poprawił wykończenie, co pomogło mu wspiąć się na jeszcze wyższy poziom. Dziś również może być decydujący.

Składy

  • Valencia: Mamardashvili – Correia, Gabriel, Alderete, Foulquier – Soler, Guillamon, Wass, Guedes – M. Gomez, Duro;
  • Real: Courtois – Carvajal, Militao, Nacho, Alaba – Valverde, Casemiro, Modrić – Hazard, Benzema, Vinicius.

Relacja z tego spotkania od godziny 21:00 w kanale 2. Radio GOL. Komentarz: Wojciech Anyszek. Zapraszamy!

UDOSTĘPNIJ