Już dzisiaj o godzinie 21:00 na Camp Nou wybrzmi pierwszy gwizdek podczas jednego z najciekawszych meczów ósmej kolejki La Liga. Nierówna Barcelona Ernesto Valverde podejmie powracającą do formy Sevillę Julena Lopeteguiego w spotkaniu o wejście do topowej trójki tabeli. Aby nie przegapić ani sekundy tego starcia, nie może Was zabraknąć dzisiaj o 20:55 na kanale 2. Radia Gol, gdzie rozpocznie się transmisja tej niesamowicie ekscytującej potyczki! Zapraszamy!

Po środowym spotkaniu z Interem Mediolan kibice Barcelony, mimo zwycięstwa ich ulubieńców nie mieli wielu powodów do zadowolenia. Piłkarze Azulgrany po raz kolejny nie pokazali się z najlepszej strony sportowej, co udowadniają wyrwane trzy punkty dopiero w samej końcówce meczu. Fani Blaugrany po raz kolejny narzekali na chaotyczną grę obrony, a przede wszystkim nie podobała im się postawa Ernesto Valverde, którego obarczają wszelkimi winami za dyspozycję drużyny. Dla wielu niezrozumiane było również umiejscowienie Antoine’a Griezmanna na skrzydle oraz tak długie trzymanie na boisku Sergio Busquetsa. Trudno nie zgodzić się dlatego z opinią, że to bardziej Nerazzurri przegrali ten mecz, niż Duma Katalonii go wygrała. Podchodząc do dzisiejszego starcia Katalończycy będą mieli naprawdę trudny orzech do zgryzienia, gdyż na Camp Nou zmierzą się z wychodzącą powoli z małego kryzysu Sevillą

Mówiąc o drużynie z Andaluzji nie możemy nie wspomnieć o tym jaką drogę w przeciągu ostatnich kilkunastu miesięcy przebył Julen Lopetegui. Hiszpan w październiku zeszłego roku został zwolniony z posady trenera Królewskich i gdy wylano na niego całe wiadro krytyki uważano, że nie jest on odpowiednią osobą do prowadzenia tak mocnej drużyny. Jak się okazało, szkoleniowiec zdołał udowodnić wszystkim, że się mylili. W czerwcu objął Sevillę, z której stworzył ekipę zdolną do rywalizowania jak równy z równym z gigantami pokroju Barcelony, Realu czy Atletico. Po siedmiu kolejkach Sevillistas zajmują zaledwie szóstą pozycję z tabeli, jednak w przypadku zwycięstwa nad Dumą Katalonii mogą liczyć nawet na zostanie wiceliderem Primera Division. Zdecydowaną przewagą ekipy z Ramon Sanchez Pizjuan będzie dzisiaj w pełni zdrowa kadra piłkarzy, o czym nie mogą powiedzieć gospodarze cierpiący na brak Jordiego Alby. Nie można jednak zapominać o tym, że Camp Nou jest w tym sezonie istną twierdzą nie do zdobycia i wywiezienie stamtąd trzech punktów będzie zadaniem niemal niemożliwym do wykonania. 

źródło zdjęcia: Marca

Zobacz również: Kownacki już w 2013 roku mógł odejść za ogromne pieniądze za granicę

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Wyznawca piłki nożnej od dziewiątego roku życia. Fanatyk FC Barcelony, ligi hiszpańskiej oraz reprezentacyjnych rozgrywek.