W sobotnie popołudnie w Iławie drużyna Indykpolu AZS podejmowała gości z Zawiercia. Stawką miały być niezwykle cenne, zarówno dla jednych, jak i dla drugich punkty.  

Warta Zawiercie jest w tym sezonie drużyną kompletną, niewątpliwie będącą w stanie zawalczyć za kilka miesięcy o tytuł Mistrza Polski. Tytuł, który byłby dla “Jurajskiej Armii” zwieńczeniem sukcesywnego i szybkiego rozwoju, od czasu awansu do elity. Podopieczni Michała Winiarskiego przegrywali od startu ligi trzykrotnie, w tym raz na własnym boisku właśnie z “Akademikami”. Niewątpliwie taki rezultat sprzed paru miesięcy nadawał dzisiejszemu pojedynkowi dodatkowego wigoru. Gospodarze nadal walczą o najlepszą ósemkę, a przy tym jednocześnie fazę play-off. Można by stwierdzić, iż biorąc pod uwagę klasę rywala, oczekiwanie łatwego triumfu jest bezrefleksyjne, ale ubiegłotygodniowa porażka 1:3 w Lublinie sprawiła, że potencjalny brak punktów skomplikowałby sytuację Olsztynian.  

Jako pierwsi wyższą przewagę osiągnęli gospodarze. Trudne warunki w polu serwisowym postawił Warcie Bartłomiej Lipiński i po kilku minutach na tablicy wyników widniał rezultat 7:4. AZS długo utrzymywał korzystną zaliczkę. Przy stanie 7:11 na niekorzyść swojej drużyny o czas poprosił Michał Winiarski. Po kilku minutach w grze gości nastąpiła poprawa, a strata została niemal całkowicie zniwelowana (14:15). “Akademicy” wytrzymali jednak narastające ciśnienie, ponownie dystansując rywali. Gdy przy wyniku 20:16 na korzyść gospodarzy Winiarski znów skorzystał z przysługującej mu przerwy, szanse na odwrócenie losów seta były już niewątpliwie niewielkie. AZS pewnie zmierzał do zakończenia inauguracyjnej partii, a to stało się faktem po ataku Robberta Andringi. Końcowy rezultat? 25:20. 

Dwupunktową przewagę w drugim secie jako pierwsi osiągnęli Olsztynianie. Robbert Andringa wykończył kontrę gospodarzy, ustalając wynik 5:3. Gdy na tablicy wyników wyświetlił się rezultat 8:4, fatalnie spisującego się Bartosza Kwolka (11% skuteczności w ataku) na placu gry zastąpił Marcin Waliński. Minutę później o czas poprosił Michał Winiarski. AZS się jednak nie zatrzymywał, uzyskując ponownie czteropunktową przewagę 14:10 po skutecznej zagrywce Karola Butryna. Gdy zdawało się, że goście wreszcie nawiązali walkę, otrzymali kolejny cios. Przy stanie 17:12 drugą przysługującą przerwę na żądanie wykorzystał szkoleniowiec Warty, a jego podopieczni zbliżyli się do “Akademików” na dwa punkty (20:18) przed końcową fazą partii. Przełom? Nie tym razem, albowiem gospodarze byli dotąd tylko i aż… lepiej dysponowani. Drugą odsłonę spotkania asem serwisowym zakończył Karol Butryn.  

Warta do trzeciego seta przystąpiła z jasną chęcią odwrócenia losów spotkania, wszak goście stanęli dosłownie pod ścianą. Swoje ambicje realizowali skutecznie do tego stopnia, że Javier Weber zmuszony był po raz pierwszy skorzystać tego dnia z przysługującej mu przerwy (dokonał tego przy wyniku 4:7 na niekorzyść gospodarzy). Rozmowa w pobliżu ławki rezerwowych nie przyniosła jednak oczekiwanych skutków. Goście wciąż powiększali zaliczkę, która po punktowym bloku Miłosza Zniszczoła wynosiła już pięć punktów (14:9). Drużynie gospodarzy udało się częściowo zmobilizować, niwelując stratę do dwóch oczek. W kluczowym momencie po raz kolejny petardę w polu serwisowym “odpalił” Butryn, co zmusiło Michała Winiarskiego do przerwania gry przy wyniku 19:18 dla Warty. Fantastycznie na środku spisywał się postrach gości – Taylor Averill – to właśnie on wyrównał stan rywalizacji (22:22). Amerykanin osiągnął bajeczną statystykę 93% skuteczności w ataku przy czternastu próbach! Gra toczyła się dalej – po ataku Michała Szalachy na tablicy wyników pojawił się rezultat 25:24 dla gości. AZS szybko wyrównał, nieustępliwie dotrzymując Zawiercianom kroku jeszcze przez kilka następnych minut. Olsztynian na prowadzenie 28:27 wyprowadził Karol Butryn, ale dzieła zniszczenia na zagrywce nie dopełnił Lipiński. Co się odwlecze, to nie uciecze – niesamowity blok Andringi zakończył sobotni pojedynek w Iławie, jakże satysfakcjonującym dla gospodarzy wynikiem 3:0. 

MVP spotkania wybrany został Taylor Averill. “Akademicy” po raz kolejny na boisku pojawią się we wtorek, o 20:30 w Katowicach. Warta za tydzień podejmie natomiast u siebie wspaniale prezentującą się ostatnio drużynę z Lublina.  

 

Autor: Mateusz Kurpiewski

UDOSTĘPNIJ
Mateusz Kurpiewski
Fan sportu, a przede wszystkim jego otoczki - najciekawsze dzieje się poza boiskiem.