Środa przyniosła kolejne rozstrzygnięcia w Pucharze Polski. Swoje mecze wygrało kilka klubów z Ekstraklasy, w tym Legia Warszawa.

Środowe popołudnie było szczęśliwe dla ekstraklasowych drużyn, jako że wiekszość wywalczyła awans. Odstępstwem od tej reguły był bowiem Radomiak Radom. Podopiecznika Dariusza Banasika przegrali z Górnikiem Zabrze 2-0, a na 45 minut na boisku pojawił się Lukas Podolski. Legia Warszawa pokonała 3-1 Wigry Suwałki, a Raków uporał się ze Stalą Rzeszów z wynikiem 4-2. Wisła Kraków wygrała 3-1 ze Stalą Mielec, natomiast Piast Gliwice wywalczył awans po meczu zwyciężonym z Włocłavią Włocławek 2-0.

Hattrick Piotra Stępienia poprowadził Ślężę Wrocław do zaskakującego triumfu 3-2 na Chojniczanką Chojnice, występującą w wyższej lidze. Lechia Zielona Góra przeszła natomiast dalej po triumfie 3-2 nad Orlętami Radzyń Podlaski, a Unia Skierniewice wygrała 2-0 z Concordią Elbląg, a Miedź Legnica nie miała żadnego problemu z Odrą Opole i wygrała 4-0. Duże trudniejsze zadanie spotkało Motor Lublin, który mierzył się w domowym meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Po bardzo wyrównanym starciu „Koziołkom” udało się wyeliminować rywali, dzięki dającej awans bramce Macieja Firleja.

Do dogrywki doszło w starciu Korony Kielce z Wisłą Płock. W czasie 90 minut padły 4 bramki, jednak zespoły nie były w stanie rozstrzygnąć w tym czasie, kto był w środę lepszy. W dogrywce Korona Kielce jako pierwsza wyszła na prowadzenie za sprawą trafienia Łukasza Sierpiny, a 10 minut później Mateusza Lewandowski podwyższył na 4-2. W 120. minucie kibicom Wisły Płock humor jeszcze bardziej zepsuł Radosław Cielemęcki, który otrzymał czerwoną kartkę. Nawet zdobyta chwilę później przez Tomasza Walczaka bramka na 4-3 nie wystarczyła, aby utrzymać „Nafciarzy” w grze o Puchar Polski.

UDOSTĘPNIJ
Adam Franciszek Wojtowicz
"Bo czasem wygrywasz, a czasem się uczysz"