Czy to pora na spełnienie marzeń? Poznańska lokomotywa nie spowalnia tempa i pewnie jedzie po ćwierćfinał Ligi Konferencji Europy. Wielkie sukcesy Lecha nie obijają się na starciach ligowych. Za to gospodarze dzisiejszego spotkania nie tracą nadziei i spróbują powalczyć. Przed Djurgardens ciężki mecz, za to Lech ma przewagę dwóch bramek.
Może się wydawać, że przed Lechem łatwa droga do awansu, jednak nic bardziej mylnego. Djurgardens w lidze deklasuje każdego, a ich występy w fazie grupowej zaszokowały. Szwedzi wyszli z ciężkiej grupy z pierwszego miejsca, 5 razy zwyciężając i tylko raz remisując. Gole rozkładają się na paru zawodników, jednak w lidze króluje Victor Kaj Edwardsen. Szwed w ligowych zmaganiach 9 razy trafiał do siatki. Szwedzi w zimowym okienku dokonali aż siedmiu wzmocnień. Czy te wzmocnienia nadrobią wynik z pierwszego meczu?
Kibice Kolejorza za to nie mogą szczycić się wynikami w lidze. Mistrzowie Polski obecnie plasują się na trzeciej lokacie, a do lidera tracą 18 punktów. Jednak to co dzieje się w Europejskich pucharach to wręcz magia. Lech wyszedł z grupy Ligi Konferencji Europy z drugiej pozycji. W 1/16 Lech pokonał po zaciętej walce Bodo i osiągnął sukces. Od wielu lat Kolejowy Klub Sportowy nie mógł szczycić się takim osiągnięciem. Najlepszym zawodnikiem w tym sezonie dla Lecha jest Mikael Ishak. Co ciekawe Lech w zimowym okienku dokonał tylko jednego wzmocnienia. Czy Lech da radę utrzymać przewagę z Poznania?
AUTOR: Bartłomiej Chmielewski
