Młodzieżowa reprezentacja Polski musi we wtorek ograć w Łodzi rówieśników z Niemiec (godz. 18:00), aby awansować do baraży o awans na przyszłoroczne EURO U-21.
Niespodziewanie zespół Maciej Stolarczyka jest wciąż w grze o mistrzostwa Europy U-21. Młodzi piłkarze z Izraela sensacyjnie ulegli na Łotwie (0:1) i to otworzyło furtkę naszym młodym Orłom, którzy z kolei bez żadnych kłopotów poradzili sobie z San Marino (5:0).
W marcu podopieczni Macieja Stolarczyka zremisowali z Węgrami (1:1) i byli pod ścianą, ponieważ Izrael miał na rozkładzie wspomnianych Łotyszy i San Marino. Potknięcie bezpośrednich rywali w Rydze sprawia, że tylko wygrana z naszymi zachodnimi sąsiadami daje nam grę w barażach.
– To wymagający rywal, który w trakcie eliminacji wygrał osiem spotkań. Przegrał tylko raz z nami i na pewno będzie chciał się zrewanżować – mówi selekcjoner Polaków. To właśnie w listopadzie biało-czerwoni pokonali Niemców w Aspach (4:0) po dwóch trafieniach Adriana Benedyczaka, po jednym Michała Skórasia oraz Kacpra Kozłowskiego.
Ze zgrupowania pierwszej reprezentacji przyjechały posiłki w osobach – Jakuba Kiwiora i Sebastiana Walukiewicza. Stolarczyk zapewnia, że nie ma żadnego znaczenia, że nasi dzisiejsi przeciwnicy zapewnili sobie awans. – Ich mentalność jest taka, że grają do końca bez względu na okoliczności. Na pewno czeka nas ciekawe widowisko – dodaje.
Na stadionie w Łodzi oczekuje się, że zasiądzie ponad 10 tysięcy kibiców. – Przed nami kluczowe spotkanie. My też przegraliśmy w tych eliminacjach tylko raz. Mam nadzieję, że taka publiczność doda nam skrzydeł. Naszym atutem też jest ofensywne nastawianie. W meczach eliminacji stwarzaliśmy dużo sytuacji. Chcemy pokazać dobry futbol i dołożyć tę brakującą cegiełkę – zaznacza na koniec trener. Przypomnijmy, iż młodzieżowe mistrzostwa Europy odbędą się w Rumunii oraz Gruzji.
18:00 | Polska U-21 – Niemcy U-21
Paweł Wątorski