W drugim półfinale tegorocznego Swiss Indoors Basel Roger Federer ponownie zrewanżował się Stefanosowi Tsitsipasowi za porażkę w wielkoszlemowym Australian Open. Utytułowany Szwajcar zwyciężył 6-4, 6-4. Jutro w walce o dziesiąty w karierze tytuł na kortach ojczystej Bazylei zmierzy się Alexem De Minaurem. Utalentowany Australijczyk po zaciętym pojedynku pokonał z kolei Reilly’ego Opelkę 7-6 (2), 6-7 (4), 7-6 (3).

Dla Rogera Federera zawody w Bazylei mają wyjątkowe znaczenie. Legendarny dziś tenisista podczas rozgrywanego  w rodzinnym mieście  turnieju występował już ponad 20 lat temu. W 1993 roku, kiedy puchar zwycięzcy przypadł w udziale niemieckiemu Michaelowi Stichowi, Szwajcara na korcie można było zobaczyć w roli ball boya. Dziś po raz trzynasty w historii awansował do finału imprezy i będzie miał okazję powtórzyć sukces z 2006 roku, kiedy po raz pierwszy w historii wzniósł puchar mistrzowski. 

Kosztowny double fault 

Od pierwszych minut spotkania obaj tenisiści świetnie radzili sobie przy własnym serwisie, nie dopuszczając returnujących do głosu . Taki stan rzeczy nie trwał jednak długo. Już w trzecim gemie Federer niesiony dopingiem rodzimej publiki, za sprawą pięknego minięcia z backhandu, zanotował szansę na break pointa, ale Grek bardzo dobrze poradził sobie z grą pod presją. Po chwili jeszcze dwukrotnie obronił się przed przełamaniem. Szwajcar z kolei bez problemów ustalił wynik na 2-2 i wiele wskazywało na to, że jego przeciwnik będzie kontynuował passę serwujących.

Przy swoim podaniu Tsitsipas ekstremalnie przyspieszył tempo wymian, przejmując kontrolę nad biegiem wydarzeń na korcie. Nieoczekiwanie przytrafił mu się jednak podwójny błąd serwisowy, który zupełnie zdestabilizował obraz jego gry. Za chwilową utratę koncentracji Grek zapłacił wyjątkowo wysoką cenę. Doświadczony Szwajcar wykorzystał trzecią z wypracowanych szans na przełamanie i objął prowadzenie na 3-2. Tsitsipas szukał jeszcze okazji na odrobienie strat, ale rozpędzający się rywal nie tracił inicjatywy. Federer do końca seta imponował dyspozycją serwisową, wytrącając przeciwnikowi z rąk większość argumentów i pierwszego seta wygrał 6-4.

W jaskini lwa

Początek drugiej odsłony niewiele zmienił w przebiegu wydarzeń na korcie. Pomimo przebłysków widowiskowej gry, Grek z trudem radził sobie z warunkami, jakie dyktował mu na korcie utytułowany przeciwnik. Z wymiany na wymianę wydawał się być coraz bardziej bezradny i poirytowany. Już w pierwszym gemie Szwajcar zaatakował, a Tsitsipas błyskawicznie stracił serwis. Przy własnym podaniu Grek zdecydował się na ryzykowną ofensywę, ale kończyło się to dla niego ze zmiennym szczęściem. Federer niejednokrotnie deprymował go „firmowymi” zagraniami serwis-volej, ale ostatecznie młodszemu z graczy udało się zapisać na swoim koncie pierwszego gema.

Szwajcar nadal popisywał się fantastycznym serwisem i mimo znacznej różnicy wieku wyraźnie lepiej poruszał się po korcie. Dodatkowo precyzyjnymi uderzeniami zza linii końcowej zmuszał rywala do szaleńczych rajdów wzdłuż kortu. Tsitsipas nie rezygnował z walki i siódmego gema wygrał „na sucho”. Jego rywal ani na chwilę nie tracił jednak koncentracji. Po siedemdziesięciu trzech minutach gry Szwajcar serwował, by awansować do wielkiego finału.  W tak beznadziejnej z perspektywy Greka sytuacji nieoczekiwanie pojawiała się dla niego iskierka nadziei. Federer popełnił kilka prostych błędów, a Tsitsipas stanął przed szansą na odwrócenie losów seta. Grek nie poradził sobie jednak z presją i w kluczowych momentach nie zmieścił piłek w korcie. Tym samym pożegnał się z dalszą grą w Swiss Indoors Basel.

Pierwsze starcie, odwieczny rywal….

Jutro około godziny 15:00 rozegrany zostanie finałowy mecz Swiss Indoors Basel, w którym na drodze do dziesiątego w karierze tytułu Federerowi spróbuje stanąć 20-letni Alex De Minaur. Szwajcar nigdy w przeszłości nie mierzył się z australijskim talentem, ale niejednokrotnie miał okazję ścierać się z jego mistrzem. Przypomnijmy, że na sportowej drodze De Minaura od dłuższego czasu wspiera Lleyton Hewitt. Słynny rówieśnik Federera, z którym ten przez wiele lat toczył zacięte boje, po raz pierwszy będzie miał okazję obserwować jak w pojedynku z odwiecznym rywalem poradzi sobie jego najzdolniejszy uczeń.

W półfinałowym meczu w Bazylei Alex De Minaur zanotował niełatwą przeprawę. Awans do finału zapewnił sobie po wyjątkowo zaciętym, trzysetowym boju z Reillym Opelką. Każda z partii rozstrzygała się dopiero w tie-breakach, dlatego obaj zawodnicy pozostawili na korcie dużo sił. Nie ulega jednak wątpliwości, że na problemy kondycyjne młodszy o niemal dwie dekady tenisista nie powinien narzekać. Dyspozycja jaką Federer zaprezentował w meczu z Grekiem potwierdza przypuszczenia, że w Bazylei to on jest faworytem do ostatecznego triumfu, ale młodego i świetnie wyszkolonego podopiecznego Hewitta z całą pewnością nie należy stawiać na straconej pozycji. O tym, czy będzie on w stanie przeciwstawić się legendarnemu rywalowi przekonamy się wkrótce.

Swiss Indoors Basel – wyniki:

Alex De Minaur – Reilly Opelka – 7-6 (2), 6-7 (4), 7-6 (3),

Roger Federer- Stefanos Tsitsipas – 6-4, 6-4,

fot. źródło: https://www.bbc.com

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Redaktor Radia Gol zajmująca się głównie tematami związanymi z tenisem i siatkówką. Niereformowalna fanka Rogera Federera ze słabością do gorzkiej czekolady. Na co dzień studiuje prawo w Poznaniu. Od zakupów woli mecze siatkarskiej reprezentacji, a w wolnych chwilach myśli o smaku wimbledonowskich truskawek.