Dziesiątka wspaniałych, czyli TOP 10 polskich lekkoatletek według RadioGol!

Rok 2019 w polskiej lekkoatletyce był czasem ogromu sukcesów naszych zawodników. Sześć medali to dorobek reprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata w katarskim Doha. Siedem medali (w tym 5 złotych) zostało zdobytych w Glasgow na Halowych Mistrzostwach Europy. Polska zwyciężyła również w Drużynowych Mistrzostw Europy w Bydgoszczy.  Nasza redakcja postanowiła wyróżnić dziesięć najlepszych lekkoatletów i dziesięć najlepszych lekkoatletek za 2019 rok. Zapraszamy do rankingu naszych wspaniałych Pań! 

Sztafeta wyróżniona poza klasyfikacją. Srebrny medal Mistrzostw Świata w Doha to tylko jeden z wielu sukcesów tej drużyny w 2019 roku. Dlatego „Aniołki Matusińskiego” zasłużyły na wyróżnienie. W finale na mistrzostwach globu Biało-Czerwona sztafeta pobiegła w następującym składzie: Iga Baumgart-Witan, Patrycja Wyciszkiewicz, Małgorzata Hołub-Kowalik i Justyna Święty-Ersetic i ustanowiła genialny rekord Polski – 3:21.89 minuty. Podopieczne trenera Aleksandra Matusińskiego rekord poprawiły aż o 2,60 sekundy.  Poprzedni był ustanowiony w Helskinkach podczas Mistrzostw Świata w 2005 roku (3.24,49 minuty). Dziewczęta zdobyły też złoto podczas Światowych Wojskowych Igrzysk Sportowych, Mistrzostwach Świata sztafet oraz Halowych Mistrzostw Europy. Wygrały też zmagania na Drużynowych Mistrzostwach Europy w Bydgoszczy. Na halowym czempionacie w Glasgow, sztafeta w składzie Anna Kiełbasińska, Iga Baugmart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik i Justyna Święty-Ersetic uzyskała najlepszy tegoroczny czas na świecie – 3:28.77 minuty. 

21-letnia specjalistka od biegu na 400 metrów, która w tym roku zdobyła dwa złote medale Mistrzostw Europy U23 w Gävle (indywidualnie na 400 metrów i w sztafecie 4×400 metrów). Fenomenalnie zaprezentowała się przede wszystkim w biegu indywidualnym. W połowie dystansu była daleko od medalu, a na ostatniej prostej nie zostawiła rywalkom żadnych złudzeń i wyprzedziła wszystkich. Wybiegała wtedy nowy rekord życiowy – 52.34 sekundy. Warto dodać, że bywa też powoływana do seniorskiej sztafety 4×400 metrów, z którą zdobyła już m.in. medal zeszłorocznych Mistrzostw Europy w Berlinie. 

Płotkarski talent, który ma już w swoim dorobku wiele sukcesów. Na Halowych Mistrzostwach Europy w Glasgow dotarła do półfinału biegu na 60 metrów przez płotki. W lipcu w szwedzkim Gävle została Młodzieżową V-ce Mistrzynią Starego Kontynentu w biegu na 100 metrów przez płotki z czasem 12.82 sekundy.  Wypełniła  tym wynikiem minimum na tegoroczne Mistrzostwa Świata, ale również na Igrzyska Olimpijskie w Tokio. Do Doha jednak nie poleciała, bo jak przyznaje jej trenerka „Najważniejsze są przygotowania do 2020 roku”. 

Polska specjalistka od biegu na 400 metrów przez płotki. Tegoroczna mistrzyni kraju na tym dystansie. Zawodniczka AZS-AWF Wrocław pojechała na Mistrzostwa Świata do Doha i nie zawiodła. Pobiegła tyle na ile było ją stać, a był to najlepszy wynik w tym roku – 55.38 sekundy w półfinale. Na koniec sezonu zdobyła złoty medal w sztafecie 4×400 metrów na Światowych Wojskowych Igrzyskach Sportowych w Wuhan. Indywidualnie zajęła tam 4. miejsce. 

Przez wiele lat kojarzona z dystansu 100 i 200 metrów. Zdecydowała się na definitywne „przedłużenie” i teraz nabyta szybkość przydaje się na 400 metrów. Była to świetna decyzja, gdyż już w pierwszym „poważnym” sezonie na tym dystansie doprowadziła swoją życiówkę do poziomu 51,51 sekundy, ustanowioną w Radomiu na Mistrzostwach Polski, gdzie zdobyła srebrny medal. Ogromne wzmocnienie żeńskiej sztafety 4×400 metrów, gdzie zdobyła cztery medale imprez sezonu – brąz na Mistrzostwach Świata w Doha oraz złoto na Światowych Wojskowych Igrzysk Sportowych w Wuhan, Mistrzostwach Świata sztafet w Yokohamie oraz Halowych Mistrzostwach Europy w Glasgow. 

Był to dla Karoliny Kołeczek bardzo ważny rok, który dał nadzieję na wielkie rzeczy w 2020 roku. Już na początku letniego sezonu zawodniczka AZS UMCS Lublin poprawiła swój rekord życiowy w biegu na 100 metrów przez płotki. Podczas Orlen Memoriału Janusza Kusocińskiego podopieczna trenera Piotra Maruszewskiego pobiegła 12.75 sekundy i uzyskała minimum na Mistrzostwa Świata w Doha i Igrzyska Olimpijskie w Tokio. Zdobyła złoty medal Mistrzostw Polski w Radomiu, a w Doha udało jej się dotrzeć do półfinału. Po trzech dość „chudych” latach, 26-latka udowodniła, że w Tokio stać ją na walkę nawet o finał, a przede wszystkim na regularne bieganie poniżej 12,80 sekundy. 

Największy i najpiękniejszy „comeback” w polskiej lekkiej atletyce w 2019 roku. Zawodniczka Podlasia Białystok powróciła do wyczynowego sportu po przerwie macierzyńskiej. Ze startu na start Kamila Lićwinko osiągała coraz lepsze rezultaty. Zaczęło się od 1.87 metra podczas Orlen Memoriału Janusza Kusocińskiego w Chorzowie, a skończyło się na 1.98 metra na Mistrzostwach Świata w Doha, co pozwoliło jej zająć 5. miejsce. Po drodze udało zdobyć się jej jeszcze Mistrzostwo Polski. Chwilowy brak naszej najlepszej skoczkini pokazał, jak niski poziom ma żeński Skok Wzwyż w Polsce. Igrzyska Olimpijskie w Tokio mogą być pięknym czasem w jej 20-letniej karierze, bo stać ją na zdobycie upragnionej „blachy” najważniejszej imprezy czterolecia. 

Zawsze uśmiechnięta Iga Baugmart-Witan sezon 2019 rozpoczęła od mocnego uderzenia. W hali biegała rewelacyjnie i na Halowe Mistrzostwa Europy w Glasgow leciała z pierwszym wynikiem w tabelach na Starym Kontynencie – 51.91 sekundy. W Szkocji jednak indywidualnie wypadła przeciętnie, ale za to w sztafecie udało jej się zdobyć złoty medal. Sprinterka BKS Bydgoszcz ciężko przepracowała wiosnę i zdobyła Mistrzostwo Polski na dystansie 400 metrów, a podczas Mistrzostw Świata w Doha była silnym punktem srebrnej sztafety. Indywidualnie również zaprezentowała się wyśmienicie, gdyż zajęła ósme miejsce w finale biegu na 400 metrów. Sezon zakończyła z nowym rekordem życiowym – 51.02 sekundy. 30-latka zapewne będzie chciała przynajmniej powtórzyć takie wyniki w przyszłym roku, ale znając jej charakter w Tokio stać ją na jeszcze więcej. 

Nasz największy sprinterski talent ma za sobą przełomowy rok. Pierwszy start w hali na 60 metrów w Karlsruhe – 7.08 sekundy, co było początkiem passy pięciu zwycięstw w kolejnych mityngach najważniejszego halowego cyklu IAAF World Indoor Tour. Podczas Halowych Mistrzostw Europy 22-latka zdobyła złoto, pokonując m.in. gwiazdę światowego sprintu Dafne Schippers. Na stadionie też było dobrze, bo ze szwedzkiego Gävle przywiozła złoto na 100 metrów i brąz w sztafecie 4×100 metrów Młodzieżowych Mistrzostw Europy. Swój „prymat” na 100 metrów potwierdziła na Mistrzostwach Polski w Radomiu. Na mityngu w Berlinie ustanowiła swój nowy rekord życiowy – 11.07 sekundy. Na Mistrzostwach Świata w Doha dotarła do półfinału i jak sama przyznaje teraz wszystkie myśli kierują się ku Igrzyskom Olimpijskim w Tokio. 

Pod nieobecność Anity Włodarczyk, miała w końcu okazję zaprezentować się w blasku fleszy, które przeważnie kierują się na Rekordzistkę Świata. Młociarka AZS Poznań przez cały sezon rzucała bardzo daleko, a co najważniejsze idealnie trafiła z formą na najważniejszą imprezę tego roku – Mistrzostwa Świata w Doha. W finale rzuciła 76.35 metra, poprawiła  rekord życiowy i zdobyła srebrny medal. Joanna Fiodorow zajęła też drugie miejsce w konkursie rzutu młotem na bydgoskich Drużynowych Mistrzostwach Europy. Przyszły rok może być tym kluczowym w jej karierze. Medal Igrzysk Olimpijskich może napędzić 30-latkę do walki o kolejne bariery kobiecego rzutu młotem, czyli np. walka o rezultat powyżej 80 metrów. 

Pierwsze miejsce w 2019 roku mogło należeć tylko i wyłącznie do Justyny Święty-Ersetic. Srebrny medal sztafety 4×400 metrów na Mistrzostwach Świata w Doha, złote krążki zdobyte podczas sztafetowych zmagań na Światowych Wojskowych Igrzyskach Sportowych w Wuhan, Mistrzostwach Świata sztafet w Yokohamie (dwa medale) oraz na Halowych Mistrzostwach Europy w Glasgow. Indywidualnie zdobyła brąz na 400 metrów w Wuhan. Indywidualne oraz drużynowe zwycięstwo podczas Drużynowych Mistrzostw Europy w Bydgoszczy. Siódme miejsce w finale Mistrzostw Świata w Doha, gdzie udało się uzyskać czas 50.95 sekundy. Liderka sztafety trenera Aleksandra Matusińskiego i nasza medalowa nadzieja na Tokio (zarówno indywidualnie, jak i w sztafecie). W tym sezonie pobiegła najszybciej w Chorzowie – 50,85 sekundy.