Miedź Legnica, jak i Widzew Łódź od kilku dni mogą cieszyć się z powrotu do PKO BP Ekstraklasy. Wciąż nieznany jest jednak ostatni beniaminek w nowym sezonie. Do rozstrzygnięcia jest jedno spotkanie na Suzuki Arenie w Kielcach. Żółto-czerwoni, którzy mogą wrócić po 2 latach przerwy, czy też pomarańczowi-czarni, którzy mogą w najwyższej klasie rozgrywkowej zadebiutować? Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:45.

Taktyka Leszka Ojrzyńskiego na spotkanie z Odrą Opole była prosta. Bronić dostępu do własnej bramki i kontrować, bo na pewno sytuacje się pojawią. Jak wymyślił, tak się stało. Odra, która nie jest monolitem w defensywie popełniała proste błędy i straciła 3 bramki jeszcze w 1 połowie będąc drużyną, która zdecydowanie przeważała. Wystarczy wspomnieć, że posiadali ponad 60% piłki w okresie pierwszych 45 minut, ale mieli ogromny problem ze skutecznością. Pierwsza połowa w zasadzie rozstrzygnęła losy spotkania, w drugiej odsłonie Opolanie w zasadzie tylko wymieniali podania nie kreując żadnej konkretnej sytuacji.

Bohaterem Kielczan był Jakub Podgórski, który zdobył 2 bramki. Ta pierwsza, już w 5 minucie, była ozdobą spotkania, gdyż zdobyta z ponad 20 metrów. Gola z rzutu karnego dołożył jeszcze Adam Frączczak. Była to zupełnie inna Korona niż ta, która kończyła sezon zasadniczy, ponieważ nie wygrali kolejnych 3 spotkań, w których ugrali raptem 1 punkt, a poza tym był to pierwszy ich mecz od 5 marca, a więc 22 kolejki i starcia z ŁKS Łódź, kiedy to zanotowali czyste konto.

Dla Chrobrego to szansa na historyczny wyczyn, ponieważ oni nie mieli okazji nigdy występować w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ten fakt pokazuje, jak dużej rzeczy dokonał Ivan Djurdjević, a więc trener do niedawna wyśmiewany przez nieudany pobyt na stanowisku trenera Lecha Poznań, a później PRAWIE spadek z Chrobrym do II ligi. W polskiej piłce potrzeba dać czas trenerowi, a ten będzie umiał odwdzięczyć się dobrym wynikiem. Tak jest w przypadku byłego zawodnika Kolejorza.

Chrobry zakończył sezon ligowy na 6 miejscu, a więc na najniższej lokacie, która premiuje awansem do baraży, stąd oba spotkania rozgrywają jako goście, jednak spotkanie w Gdyni pokazało, że w żaden sposób nie stanowi to dla nich przeszkody. Przeciwko Arce w żaden sposób nie chowali się za podwójną gardą, sami starali się grać w piłkę, a poza tym stwarzali bardzo dużo konkretnych sytuacji. Mieli 6 celnych strzałów, z których 2 umieścili w bramce. Do tego potrafili zanotować czyste konto. Taki wynik należy upatrywać w ramach sensacji, gdyż raczej nikt nie spodziewał się takiego rozstrzygnięcia. To Arka, która była najlepszą ofensywą tego sezonu I ligi była faworytem. Dominik Piła, a także Mikołaj Lebedyński to ci, którzy skarcili Arkę i pozbawili szans na awans. Dla 21-letniego skrzydłowego to najważniejszy gol w karierze zaś dla doświadczonego snajpera to chleb powszedni może wrócić do Ekstraklasy po 4 latach przerwy.

Od momentu spadku Kielczan na 2 poziom rozgrywkowy w Polsce, doszło do 4 spotkań bezpośrednich. Zawsze padał remis. Jeśli grano w Głogowie, było to 1:1, zaś na Suzuki Arenie w Kielcach zawsze padał wynik 2:2. W tym sezonie oba spotkania stały na naprawdę dobrym poziomie i trudno powiedzieć po tych spotkaniach, który z klubów bardziej zasługuje na awans. Jedni, jak i drudzy mają na to spore szanse.

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.