Tego, ile zamieszania było w szeregach Barcelony ze strony organizacyjnej nie da się opisać słowami. Od wymuszonego odejścia Leo Messiego aż po opóźnione rejestrowanie nowych zawodników, które nastąpiło dopiero dzisiejszej nocy.

W Barcelonie mogą wreszcie skupić się na tematach przedmeczowych i odciąć się od całego bałaganu, który miał miejsce w tym klubie w ostatnim miesiącu. Co prawda, utracili swojego najlepszego piłkarza w historii, ale kibice zaczynają wierzyć, że „odpowiedzialność zbiorowa” wyjdzie temu zespołowi na dobre. Gra oprze się na Memphisie, Griezmannie i de Jongu. Barcelona to nadal jest drużyna z wieloma gwiazdami i w żadnym wypadku nie można jej skreślać w walce o trofea. Różnica jest taka, że nie startuje z pole-position, a będzie atakować z dalszych pozycji. Mimo tego, zawodnicy przed pierwszym meczem są w dobrych humorach:

Ronald Koeman miał zostać przekonany przez Joana Laportę do gry czwórką obrońców, do powrotu do barcelońskiego 4-3-3. Jak pamiętamy – w zeszłym sezonie nie dawało to dobrych rezultatów i dopiero po przejściu na trójkę z tyłu Barcelona zaczęła grać na miarę swojego potencjału. W tegorocznej pretemporadzie Koeman próbował gry czwórką obrońców, ale było to przeplatane z przechodzeniem w trzech z tyłu. Jaką więc Blaugranę zobaczymy na inauguracji sezonu ligi hiszpańskiej? Nieprzewidywalną. Od kilku sezonów przyzwyczailiśmy się do tego, że piłkarze klubu z Katalonii, gdy nie wiedzą, co zrobić, to oddają piłkę do genialnego Argentyńczyka. Teraz nie mogą wybrać takiego rozwiązania, bo Messiego w klubie po prostu nie ma. Teraz wszystko spoczywa na barkach Griezmanna i Depaya. To oni są największymi gwiazdami ofensywy Barcelony i to oni muszą wziąć na swoje barki wyniki strzeleckie klubu. Czy się uda? Przekonamy się!

Real Sociedad nie postawił na wzmocnienia przed tym sezonem. Skład jest praktycznie taki sam jak przed kilkoma miesiącami. Jedynymi zawodnikami, którzy dopełnili kadrę La Realu są bramkarz Mathew Ryan, lewy obrońca Diego Rico i wracający z wypożyczenia do Wolverhampton – napastnik Willian Jose. Imanol Alguacil nie ma kim szachować i musi stawiać na sprawdzonych w boju zawodników. Dodatkowo – druga drużyna pod batutą Xabiego Alonso radzi sobie bardzo dobrze. Po awansie do drugiej ligi wygrali mecz otwarcia z uznaną firmą – Leganes. Niewykluczone więc, że zobaczymy coraz więcej piłkarzy z Zubiety, która potrafi produkować talenty z potencjałem na grę w Primera Division.

Wyniki obu zespołów w presezonie:

BARCELONA:

  • 4-0 vs Gimnastic Tarragona
  • 3-1 vs Girona
  • 3-0 vs Stuttgart
  • 1-2 vs Salzburg
  • 3-0 vs Juventus

REAL SOCIEDAD:

  • 6-1 vs Huesca
  • 3-1 vs Alaves
  • 2-1 vs Monaco
  • 0-1 vs AZ
  • 3-1 vs Eibar
  • 1-3 vs Osasuna

Przewidywane składy

Barcelona: Neto – Dest, Araujo, Pique, Alba – Busquets, de Jong, Pedri – Demir, Depay, Griezmann;

Real Sociedad: Remiro – Gorosabel, Elustondo, Le Normand, Munoz – Zubimendi – Portu, Merino, Silva, Januzaj – Oyarzabal.

UDOSTĘPNIJ