Austria była najlepsza w sobotnim konkursie drużynowym w Wiśle, pokonując minimalnie Niemcy. Na podium znalazła się również Słowenia. Polacy pokazali dobre znaki i zajęli czwarte miejsce.

Austriacy zdobyli prowadzenie już w drugiej kolejce startów po skoku Jana Hoerla, który został bohaterem swojej ekipy dzięki próbie o długości 134,5 metra. Pierwszą serię drużyna Austrii wygrała, wyprzedzając Polaków o 3,4 punktu. W naszym składzie punkty zawodnicy zdobywali w miarę po równo, gdyż w pierwszej serii różnica między najlepszym a najgorszym z „biało-czerwonych” była mniejsza niż 7 punktów.

Trzeci po pierwszej serii byli Słoweńcy, a czwarci Niemcy. Do punktowanej serii nie awansowali natomiast reprezentanci USA, którym do ósmych Szwajcarów zabrakło prawie 50 punktów.

Austriakom udało się obronić prowadzenie, a duży udział w tym miał świetny rezultat Stefana Krafta w jego drugiej próbie. Słabe występy Daniela Hubera oraz Manuela Fettnera niemal wykorzystali Niemcy. W drugiej serii każdy z naszych zachodnich sąsiadów przeskoczył 120. metr, finalnie jednak do triumfatorów zabrakło im 0,3 punktu.

Słoweńcy znaleźli się 8,3 punktu za Niemcami, a ich gwiazdą był dziś Timi Zajc, który zebrał łącznie 226,6 punktu. Polacy spadli za nich i finalnie stracili do nich 41 punktów. W finałowej połowie zawodów źle spisali się Andrzej Stękała (112,5 m/ 92,7 pkt) a przede wszystkim Dawid Kubacki, który wylądował na 7. metrze i zdobył tylko 3 punkty.

Zwycięstwo pozwoliło Austriakom przesunąć się na trzecie miejsce w Pucharze Narodów. Liderem tej klasyfikacji są Niemcy z dorobkiem 1061 punktów i przewagą 206 nad drugą Słowenią. Polakom zdobycz z dziś dała awans na 6. miejsce, przed Szwajcarię, z 383 „oczkami” na koncie.

Już jutro indywidualny konkurs w Wiśle z udziałem 11 Polaków. Początek pierwszej serii o 16:00.

UDOSTĘPNIJ
Adam Franciszek Wojtowicz
"Bo czasem wygrywasz, a czasem się uczysz"