Po serii pokazowych pojedynków najlepsi tenisiści świata oficjalnie zainaugurowali sezon 2020 startem w międzynarodowym turnieju drużynowym – ATP Cup. Zawody rozgrywane w Sydney, Perth i Brisbane w tourze pojawiły się po raz pierwszy, ale to nie jedyna nowość, z jaką tenisiści spotkali się już na początku roku. Na australijskich arenach zamontowany został innowacyjny system Video Review, pełniący funkcję ulepszonej wersji tradycyjnego „Hawk Eye”. O zaletach technologii przekonał się Hubert Hurkacz, który skorzystał z niej w decydującej fazie zwycięskiego pojedynku z Diego Schawartzmanem. 

Do opisywanej sytuacji doszło w trzecim secie drugiego pojedynku polsko-argentyńskiej rywalizacji w Sydney. Wcześniej Kamil Majchrzak po wyrównanym starciu z Guido Pellą, uległ ostatecznie 29-letniemu tenisiście 6-2, 2-6, 6-2. W efekcie nadzieje Polaków na pozytywne zakończenie pierwszej fazy zmagań przedłużyć mogło tylko zwycięstwo Huberta Hurkacza nad Diego Schwartzmanem. Pokonanie sklasyfikowanego w rankingu ATP na 14. pozycji Argentyńczyka miało sprawić, że rywalizacja rozstrzygnęłaby się dopiero w pojedynku deblowym. 

Siódmy gem ostatniego seta starcia Hurkacza ze Schwartzmanem był zacięty, a rywal Polaka, chociaż „gonił” wynik mógł powalczyć o odwrócenie losów meczu. Przy stanie 4-2, 30-15 Hubert Hurkacz serwował prowadząc z przewagą przełamania. Właśnie wtedy doszło do wymiany, w której decyzję arbitra Polak postanowił zweryfikować. Odbita przez Hurkacza piłka została wywołana przez sędziego liniowego jako autowa, z czym nie zgodził się sędzia główny spotkania – John Blom. Był on jednak przekonany, że Argentyńczyk odbił piłkę dopiero po błędnym werdykcie, dlatego zarządził powtórkę akcji.

Wrocławianin skorzystał wtedy z Video Review twierdząc, że kontakt Schwartzmana z piłką miał miejsce jeszcze zanim sędzia liniowy krzyknął „aut”, a tym samym nie mógł wpłynąć na zagranie jego przeciwnika. Zamontowany na arenie imienia Kena Rosewall’a system potwierdził przypuszczenia Polaka. Wszystko dzięki temu, że poza obrazem z wielu rozmieszczonych na obiekcie kamer rejestruje on także dźwięk.

Po spotkaniu Hurkacz pozytywnie ocenił możliwość korzystania na kortach z coraz doskonalszych technologii takich, jak Video Review – Myślę, że to bardzo pomocne i może ulepszyć naszą grę – powiedział 22-latek.

Ostatecznie najlepszy aktualnie polski tenisista wygrał dziś nad ranem swój pierwszy w historii pojedynek z  Diego Schwartzmanem i w świetnym stylu powrócił do touru. Mecz zakończył się wynikiem 4-6, 6-2, 6-3. Niestety w rywalizacji deblowej para Hurkacz-Kubot przegrała z duetem Gonzalez-Molteni, co przesądziło o przegranej Polaków z Argentyńczykami 1-2.

W ATP Cup nasi reprezentanci zmierzą się jeszcze z Chorwatami oraz z Austriakami. W poniedziałek o północy (6.01) Kamil Majchrzak zagra z Marinem Cilicem, a następnie Hubert Hurkacz zmierzy się z Borną Coricem (około 1:30). Dwa dni później (8.01) o tej samej porze piotrkowianin skrzyżuje rakietę z austriackim Dennisem Novakiem, a o rok młodszy Hurkacz powalczy o korzystne rozstrzygnięcie z Dominikiem Thiemem. Przypomnijmy, że to Polak cieszy się w zestawieniu bezpośrednich starć z finalistą ubiegłorocznego ATP Finals dodatnim bilansem. Z całą pewnością utytułowany Austriak zrobi jednak wyszystko co w swojej mocy, by zrewanżować się za sensacyjną porażkę w pierwszej rundzie ubiegłorocznego Miami Open. Rywalizację Polaków w fazie grupowej wieńczyć będą rozegrane z reprezentantami każdego z wymienionych państw pojedynki deblowe.

fot./źródło: Getty Images/Julian Finney

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Redaktor Radia Gol zajmująca się głównie tematami związanymi z tenisem i siatkówką. Niereformowalna fanka Rogera Federera ze słabością do gorzkiej czekolady. Na co dzień studiuje prawo w Poznaniu. Od zakupów woli mecze siatkarskiej reprezentacji, a w wolnych chwilach myśli o smaku wimbledonowskich truskawek.