Do niecodziennej sytuacji doszło wczoraj w Argentynie, gdzie Lautaro Valenti, czyli jeden z piłkarzy Atletico Lanus został ranem porwany dla okupu. Po wpłaceniu kaucji przez klub został uwolniony, a co ciekawe wieczorem tego samego dnia zdołał zagrać w meczu ligowym!

Rzadko kiedy dochodzi do sytuacji, kiedy jeden z profesjonalnych sportowców zostaje porwany, ale jeszcze rzadziej zdarza się, że godziny po wypuszczeniu na wolność wyznaczony jest do gry w meczu ligowym! Taką przygodę przeżył Lautaro Valenti, za którego wypuszczenie wczorajszym rankiem wyczekiwano pięć tysięcy dolarów oraz trzy tysiące pesos. Zważywszy na to, że jego klub grał tego samego dnia ważny ligowy mecz bez chwili zastanowienia włodarze postanowili zapłacić wyznaczoną kwotę po to, aby Argentyńczyk mógł wystąpić w tym spotkaniu. Mało kto spodziewał się, że zawodnik zdoła wyjść na boisko po tak traumatycznym przeżyciu, jednak ku zdumieniu wszystkim pojawił się na murawie. Jego obecność nie pomogła drużynie wygrać meczu, gdyż ulegli oni 0:2 CA Aldosivi, a sam piłkarz otrzymał żółtą kartkę. 

źródło zdjęcia: Diario la Reforma

Zobacz również: Lukas Podolski wyjaśnił, dlaczego nie zdecydował się na transfer do Górnika Zabrze

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Wyznawca piłki nożnej od dziewiątego roku życia. Fanatyk FC Barcelony, ligi hiszpańskiej oraz reprezentacyjnych rozgrywek.