Piąty dzień wielkoszlemowego US Open za nami. Do kolejnej rundy awansowali faworyci m.in. Roger Federer, Novak Djoković czy Serena Williams. Wiele spotkań stało na wysokim poziomie i nie brakowało w nich emocji, były jednak też mecze bardzo jednostronne.  

Kolejny gracz TOP 10 za burtą

Alex De Minaur – Kei Nishikori [7] 6:2, 6:4, 2:6, 6:3.

Japończyk w ostatnim czasie nie imponuje formą. Przed startem US Open przegrał dwa mecze z rzędu kolejno z Richardem Gasquetem i Yoshihito Nishioką. De Minaur w tym okresie radził sobie zdecydowanie lepiej. Sprawdziło się to w pojedynku pomiędzy nimi. Australijczyk znakomicie wszedł w spotkanie, wygrał gładko pierwszego i drugiego seta. W trzecim to jednak Nishikori uzyskał przewagę i dwa razy wygrał gemy przy serwisie rywala. Wtedy pojawił się cień nadziei dla Keia, jednak czwarta partia brutalnie go sprowadziła na ziemię. Ponownie bardzo źle funkcjonował serwis Japończyka, przegrał aż trzy własne podania i w tym przypadku nie było mowy o pozytywnym wyniku. De Minaur w kolejnej rundzie zagra z Grigorem Dimitrovem.

Spacerek Rogera Federera

Roger Federer [3] – Daniel Evans 6:2, 6:2, 6:1. 

Godzinę i dwadzieścia trzy minuty, tylko tyle potrzebował Szwajcar, żeby awansować do 1/8 turnieju US Open. Evans nie był w stanie ani przez chwilę zagrozić Rogerowi. Federer bardzo dobrze czuł przy własnym serwisie, zanotował 10 asów i tylko raz został przełamany. W kolejnej rundzie Szwajcar zmierzy się z Davidem Goffinem.

Niezwykle wyrównane spotkanie

Pablo Carreno-Bausta – David Goffin [15] 6:7(5), 6:7(9), 5:7

Tylko trzy sety a spotkanie niezwykle wyczerpujące. Przez pierwsze dwa nie byliśmy świadkami ani jednego przełamania. Oba rozstrzygały się w tie-breaku. W pierwszym Carreno-Bausta prowadził już 4:1, jednak nie utrzymał przewagi i przegrał 5:7. W drugim to Belg prowadził 4:1, ale po chwili trzy piłki setowe miał Hiszpan. Żadnej z nich jednak nie wykorzystał i ponownie uległ Goffinowi. Trzeci set w końcu przyniósł przełamania. Jako pierwszy dokonał tego Carreno-Bausta i objął prowadzenie 5:3. Pablo miał dwie szanse na zakończenie partii, jednak to mu się nie udało i przegrał po raz pierwszy swój gem serwisowy. Hiszpan nie potrafił się z tym pogodzić i w kolejnym gemie ponownie nie obronił własnego podania co przyniosło porażkę w trzeciej partii 5:7. Goffin w 1/8 zagra z Rogerem Federerem.

Łatwo nie było, ale bez niespodzianki 

Stan Wawrinka [23] – Paolo Lorenzi 6:4, 7:6(9), 7:6(4)

Szwajcar był zdecydowanym faworytem tego starcia. Lorenzi dostał się do turnieju głównego jako szczęśliwy przegrany, tam najpierw uporał się z szesnastoletnim Zacharym Svajdą, a później pokonał Miomira Kecmanovica. Oba te pojedynki kończyły się w pięciu setach. W starciu ze Szwajcarem zagrał tylko trzy. Stan Wawrinka wygrał to spotkanie do 0, choć wcale nie było tak łatwo, jak wskazuje na to wynik końcowy. O losach dwóch setów musiał decydować tie-break. Tam jednak zdecydowanie więcej zimnej krwi zachował Wawrinka i to on zagra w 1/8. Jego rywalem będzie Novak Djoković.

Waleczny Polak

Grigor Dimitrov – Kamil Majchrzak 7:5, 7:6(8), 6:2

O tym spotkaniu przeczytasz tutaj: Dimitrov zatrzymał Majchrzaka! Na froncie zostali tylko debliści

Sensacyjny Niemiec

Dominik Koepfer – Nikoloz Basilaszwili [17] 6:3, 7:6(5), 4:6, 6:1


Dla Koepfera było to szóste z rzędu wygrane spotkanie na kortach Flushing Meadows. 118. w rankingu ATP tenisista do turnieju głównego musiał przedzierać się przez kwalifikacje. W pierwszym secie oglądaliśmy tylko jedno przełamanie, Niemiec wygrał podanie Basilaszwiliego i to zdecydowało o jego losach. W drugim Koepfer przegrywał już 2:5, jednak udało mu się odwrócić losy tej partii i po tie-breaku pokonał Gruzina. Trzecia należała do Nikoloza, który, mimo tego że raz został przełamany, to wygrał 6:4. Czwarty set to dominacja Niemca. Wygrał go 6:1 i po raz pierwszy w karierze zagra w 1/8 turnieju wielkoszlemowego. Tam zmierzy się Daniłem Miedwiediewem.

Djoković wciąż bez straty seta

Novak Djoković [1] – Denis Kudla 6:3, 6:4, 6:2 

Novak Djoković poradził sobie z reprezentantem gospodarzy Denisem Kudlą. W całym spotkaniu Serb ani razu nie przegrał gema przy własnym serwisie. Amerykanin zagrał dobry mecz, ale to nie wystarczyło na świetnie grającego Novaka. Serba zagra teraz ze Stanem Wawrinką.

Prowokator Miedwiediew lepszy od Lopeza

Feliciano Lopez – Danił Miedwiediew [5] 6:7(1), 6:4, 6:7(7), 4:6

Miedwiediew zadarł z kibicami już w pierwszym secie. Majpierw prowokował ich kiedy żywiołowo dopingowali Hiszpana po szczęśliwie zdobytym punkcie, później pokazał w stronę trybun, ukryty za twarzą środkowy palec, co uchwyciły kamery i pokazały na telebimie. Od tamtego momentu Rosjanin nie mógł liczyć na żadne wsparcie ze strony kibiców. 37-letni Hiszpan potrafił stawić czoła będącemu w rewelacyjnej formie Rosjaninowi, ale do zwycięstwa zabrakło kondycji. „Wasza energia, dała mi siłę do zwycięstwa” – Tak Miedwiediew po meczu kpił z kibiców obecnych na korcie. 

Problemy Pliskovej

Ons Jabeur – Karolina Pliskova [3] 1:6, 6:4, 3:6

Czeszka znakomicie rozpoczęła spotkanie. Nie miała żadnych problemów w pierwszej partii i wygrała ją 6:1. W drugim secie nastąpiło przebudzenie Tunezyjki. Wykorzystała piątą piłkę setową i  doprowadziła do wyniku 1:1. Trzeci set zaczął się podobnie do pierwszego. Pliskova szybko objęła prowadzenie 4:1. Wtedy jednak przegrała własnego gema serwisowego i zrobiło się bardzo nerwowo. Przy stanie 4:3, dwukrotnie musiała bronić się przed przełamaniem, wtedy jednak przyszedł z pomocą dobry serwis. Czeszce udało się wygrać tego gema i w konsekwencji całe spotkanie. W 1/8 zagra ona z Johanną Kontą.

Pogromczyni Świątek bez szans

Petra Martić [22] – Anastasija Sevastova [11] 6:4, 6:3

Spotkanie źle rozpoczęło się dla Chorwatki. Martić szybko oddała własne podanie i przegrywała 0:2, jednak od tego momentu było coraz lepiej. Petera dwukrotnie przełamała Łotyszkę i wygrała pierwszą partię 6:4. Drugiego seta natomiast fatalnie rozpoczęła Sevastova, szybko przegrała gema serwisowego i musiała gonić wynik. Martić tego dnia była świetnie dysponowana i nie pozwoliła się przełamać.  W kolejnej rundzie Chorwatka zagra z legendą kobiecego tenisa – Sereną Williams.

Numer „2” światowego rankingu gra dalej

Maria Sakkari [30] – Ashleigh Barty [2] 5:7, 3:6.

Barty poradziła sobie z nadzieją greckiego tenisa. Triumfatorka tegorocznego Roland Garrosa złapała delikatny przestój w połowie pierwszego seta, ale szybko wróciła na właściwe tory i wygrała partię 7:5. W kolejnej dwukrotnie przełamała swoją rywalkę i zwyciężyła 6:3. W 1/8 Barty zmierzy się z Chinką Qiang Wang.

Gładkie zwycięstwo Williams

Serena Williams [8] – Karolina Muchova 6:3, 6:2

Pierwszy set to bardzo dobra gra Amerykanki. Ani razu nie przegrała własnego podania, a dwa razy przełamała Czeszkę i w konsekwencji wygrała 6:3. W drugiej partii Williams raz nie poradziła sobie przy własnym serwisie. Natomiast Muchova grała fatalnie, kiedy wprowadzała piłkę do gry, tylko raz udało jej się wygrać gema serwisowego. Serena w następnym meczu spotka się z Petrą Martić.

Konta za mocna

Johanna Kontą [16] – Shuai Zhang [33] 6:2, 6:3

Brytyjka przez cały mecz pilnowała własnego podania, nie przegrała go ani razu. Sama czterokrotnie przełamała serwis Chinki i dzięki temu awansowała do kolejnej rundy US Open. Rywalką Konty będzie Karolina Pliskova.

Dobry mecz Francuzki, ale awans Chinki

Fiona Ferro – Qiang Wang [18] 6:7(1), 3:6

Fiona Ferro coraz lepiej prezentuje się na kortach WTA. Triumfatorka turnieju w Lozannie postawiła trudne warunki Qiang Wang. Chinka źle weszła w mecz, szybko dała się przełamać, ale odwróciła losy seta i doprowadziła do tie-breaka. Tam nie dała żadnych szans Francuzce. Chinka zdominowała ją pod każdym względem i wygrała 7:1. Druga partia nie przyniósł takich emocji. Wang wygrała 6:3 i zameldowała się w 1/8, tam zagra z Ashleigh Barty.

Bratobójcze pojedynki były jednostronne

Elina Svitolina [5] – Djana Yastremska [32] 6:2, 6:0
Madison Keys [10] – Sofia Kenin [20] 6:3, 7:5

Ukrainki nie stworzyły wielkiego widowiska, a szczególnie nie młodsza z nich. Yastremska nie była w stanie w żaden sposób zagrozić rodaczce i gładko przegrała. Spotkanie nie trwało nawet godziny. Svitolina kolejny mecz zagra przeciwko Madison Keys.

Mecz Amerykanek był bardziej wyrównany, ale znów górę wzięło doświadczenie. O losach obu setów decydowało tylko jedno przełamanie. Dwukrotnie presji nie wytrzymała ta młodsza – Kenin. Keys zmagała się z problemami zdrowotnymi, ale mimo to udało jej się poradzić sobie z rodaczką. W następnej rundzie Amerykanka zagra z Eliną Svitoliną.

UDOSTĘPNIJ