Bieg Wilczym Tropem, 01.03.2020 | fot. Agnieszka Badziong

10 października o godzinie 10:00 odbył się bieg charytatywny mający na celu wsparcie Anity Lewandowskiej. Kobieta rok temu została zaatakowana przez swojego męża siekierą, co najgorsze, była wtedy w ósmym miesiącu ciąży. Bieg trwał równo 24 godziny.

18 września 2019 roku mąż Anity Lewandowskiej chciał odebrać jej życie, raniąc ją siekierą. Kobieta była w ósmym miesiącu ciąży. Nienarodzone dziecko nie przeżyło, a pani Anita rozpoczęła walkę o życie. W szpitalu lekarze byli w wielkim szoku widząc całe ciało we krwi. Natychmiast przeprowadzono operację.

Dzięki ciężkiej pracy rehabilitantów w grudniu wybudziła się ze śpiączki, a czucie w kończynach zaczęło powracać. Aktualnie walczy z niedowładami kończyn i uczy się na nowo stawiać kroki. Kobieta zaczyna mówić, choć lekarze nie dawali jej żadnych szans.

Operacje, zabiegi i turnusy lecznicze niestety nie wystarczą. Potrzebna jest także rekonstrukcja szczęki, redukcja blizn, operacje plastyczne, które pomogą choć trochę przywrócić wygląd sprzed tego tragicznego wydarzenia. Dzięki osobom, o dobrym sercu pani Anita robi postępy. Jednak, żeby w pełni odzyskać siły potrzebne są fundusze.

To właśnie równy rok po tym zdarzeniu, na siłowni „Halny” w Nowym Sączu, trzy osoby: Sebastian Barnaś, Stanisław Szpyrka oraz Anna Jaszewska-Mosak biegną na bieżni przez 24 godziny, aby zachęcić wszystkich do pomocy pani Anicie. Zmiana następuje co dwie godziny. Pozostałe bieżnie zajęła młodzież z Sądecczyzny, która również chciała wspomóc akcję.

Patronat honorowy nad wydarzeniem objął prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel oraz posłanka Urszula Nowogórska.

Źródło: sportowefakty.wp.pl

UDOSTĘPNIJ
Kamila Helwak
Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na UWM w Olsztynie.