Już 11 marca rozpocznie się Indian Wells, czyli tenisowy turniej, który przez wielu kibiców jest uważany za największą imprezę w tej dyscyplinie po Wielkich Szlemach. Według analityków bukmachera Totolotek, w męskiej drabince największe szanse ma Novak Đoković. U pań nie ma tak jednoznacznej faworytki – analizujemy, czego spodziewać się po Indian Wells!

Indian Wells 2020 – co warto wiedzieć o turnieju

Indian Wells to turniej, który może pochwalić się największą publicznością po czterech Wielkich Szlemach, co już pokazuje popularność tych zawodów. Na nadchodzącą edycję w 2020 roku zapowiedzieli się niemal wszyscy czołowi zawodnicy, zarówno w męskiej i żeńskiej drabince. Sami tenisiści w głosowaniu wskazali Indian Wells jako najlepszy turniej rangi 1000, już szósty rok z rzędu.

Za nami pierwszy wielki turniej w tym roku, Australian Open. Teraz czas na kolejną okazję do zdobycia dużej liczby punktów oraz gotówki – w sumie pula nagród dla pań i panów wynosi ponad 15 milionów dolarów, a zwycięzca dostanie 1000 punktów do rankingu

Po raz pierwszy Indian Wells został rozegrany w 1974 roku, ale to od 1987 zyskał swoją dzisiejszą rangę. Co roku turniej gromadzi w sumie widownię w liczbie około 450 000 kibiców. Zawodnicy rywalizują na nawierzchni twardej. Warto jeszcze zaznaczyć, że obok Wielkich Szlemów oraz Miami Open, to jedyny turniej w tenisie, którego rozgrywka głównej drabinki (96 tenisistów) trwa dłużej niż tydzień.

Novak Đoković wyraźnym faworytem bukmachera – kto mu może przeszkodzić?

Niekwestionowanym faworytem bukmachera do triumfu w Indian Wells jest Novak Đoković. Nie ma się co dziwić, bowiem Serb zadeklarował ostatnio, że jego celem na ten sezon jest… wygranie wszystkich meczów. Po pierwszych dwóch miesiącach 2020 roku jest na dobrej drodze, ponieważ zwyciężył we wszystkich 18 spotkaniach, zdobywając dwa indywidualne tytuły – wygrywając Australian Open w Melbourne oraz turniej w Dubaju.

Doliczając spotkania z zeszłego roku, można napisać, że Novak Đoković ma obecnie passę 21 zwycięskich meczów z rzędu, co jest niesamowitym wynikiem. Ta wspaniała passa numeru jeden ATP nie jest czymś nowym, bowiem w swojej karierze miał już taką serię aż siedem razy. Do pobicia własnego rekordu jeszcze mu trochę brakuje, bo przypomnę, że w latach 2010-2011 Novak Đoković zaliczył passę aż 43 zwycięskich pojedynków. 

Jak dodamy do tego fakt, że ulubioną nawierzchnią Serba jest właśnie twarda, otrzymujemy obraz zdecydowanego faworyta bukmachera, z którym każdy kibic musi się zgodzić. Nie ma żadnych przesłanek mówiących o przerwaniu serii obecnego numeru jeden na świecie. Gdy spojrzymy na historyczną klasyfikację zwycięzców Indian Wells, na czele z pięcioma tytułami znajdziemy Novaka Đokovića oraz Rogera Federera. Mimo to, Serb nie zwyciężył w Kalifornii od 2016 roku, więc z pewnością ma dużą chrapkę na to trofeum.

Kto może zagrozić niepokonanemu tenisiście w tym roku? Na pierwszą myśl nasuwa się Dominic Thiem, który rywalizował z obecnym numerem jeden w finale Australian Open. Przypomnę, że Austriak przed rokiem triumfował na kortach Indian Wells. W stawce jest wielu młodych zawodników z potencjałem na zagrożenie Serbowi i wystarczy przytoczyć Stefanosa Tsitsipasa czy Daniila Medvedeva. Dotychczas Rosjaninowi nie wiedzie się w turniejach w Kalifornii. Jeszcze nigdy w swojej karierze nie przeszedł trzeciej rundy w Indian Wells. Jednak jego największy progres mogliśmy obserwować w minionym roku, gdzie szczególnie w drugiej części sezonu był jednym z tenisistów, którzy regularnie osiągali dobre rezultaty. Zaowocowało to czterema tytułami.

Nie można też zapominać o innym wielkim tenisiście ostatnich sezonów, czyli Rafaelu Nadalu. Mimo że Hiszpan nie prezentuje już swojej dyspozycji sprzed lat, to doskonale wiemy, że stać go nadal na wielkie mecze. W Indian Wells triumfował już trzykrotnie.

Wielkim nieobecnym będzie Roger Federer, który ze względu na problemy z kolanem, jak zapowiada, powróci na korty w czerwcu. Poza Szwajcarem na turniej w Indian Wells zapowiedziała się cała tenisowa czołówka, więc niewątpliwie czeka nas uczta na kortach.

Młodość w żeńskiej drabince Indian Wells

W żeńskiej części Indian Wells nie ma już takich pewnych faworytów według kursów bukmachera. Od lat WTA udowadnia kibicom, że charakteryzuje się nieprzewidywalnością. Wystarczy przytoczyć, że w poprzednich siedmiu edycjach opisywanego turnieju w Kalifornii, za każdym razem mieliśmy inną triumfatorkę. W historii rywalizacji na kortach w Indian Wells tylko jednej tenisistce udało się obronić tytuł i była to Martina Navratilova w latach 90’.

W zeszłorocznej edycji triumfowała Bianca Andreescu, którą można nazwać sensacją w kobiecym tenisie w minionym roku. Zaledwie 19-letnia tenisistka nie raz już potrafiła zaskakiwać. W Kalifornii przystąpi do obrony tytułu i będzie to jej pierwszy turniej w tym roku. Ze względu na kontuzję kolana musiała odpuścić Australian Open. Tak jak w przypadku męskiej drabinki bukmacher nie ma kłopotów ze wskazaniem faworyta numer jeden, tak przy paniach nie jest to już takie łatwe. Szanse na wygraną daje się między innymi Naomi Osace, Serenie Williams, Sofii Kenin czy Victorii Azarence. Trudno wskazać, która tenisistka ma właśnie największe możliwości na triumf i kto wie, może wygra zawodniczka, po której byśmy się tego nie spodziewali.

Jak wspomniałem, w kobiecym tenisie w ostatnich latach nie ma nazwiska, które regularnie by dominowało. Kiedyś taką osobą była Serena Williams. Amerykanka staje teraz przed szansą wygrania Indian Wells po raz trzeci, co byłoby najlepszym wynikiem wśród pań. W poprzednich sezonach można zauważyć, że była dominatorka turniejów WTA zmniejszyła liczbę turniejów, w których występuje. Jednak turniej w Kalifornii należy od rywalizacji, w której Serena Williams regularnie bierze udział. Amerykanka podczas Australian Open niespodziewanie odpadła w trzeciej rundzie i z pewnością ma mocną chęć na poprawę tego wyniku.

Wielką atrakcją dla kibiców z pewnością będzie Cori Gauff. 15-latka mimo swojego młodego wieku zachwyca świat, bo już trzykrotnie grała w turniejach Wielkiego Szlema, osiągając czwartą rundę dwukrotnie. Po raz pierwszy wystąpi w Indian Wells i nie ma wątpliwości, że fenomen tej dziewczyny będzie jednym z głównych tematów nadchodzących dni. 

Jak bukmacher, to legalny

W tekście odnoszę się do faworytów według kursów bukmachera. Każdy musi znać ryzyko wynikające z hazardu jakim jest uzależnienie. Absolutnie typowania nie można traktować jako potencjalnego źródła zarobku, natomiast pożyczanie pieniędzy na obstawianie czy chęć odegrania się po przegranych zakładach oznacza, że powinno się przestać obstawiać i zwrócić o pomoc. W naszym kraju można obstawiać tylko u legalnych bukmacherów, z zezwoleniem z Ministerstwa Finansów, jak np. Totolotek, który działa na podstawie zezwolenia Ministerstwa Finansów z dnia 02.04.2019 r., o nr PS4.6831.8.2018. Obstawianie w nielegalnych firmach grozi karą.

Autor tekstu: Damian Maniecki (@Maniecki_Damian na Twitterze) – redaktor Zagranie.com, współzałożyciel podcastu Piąte Okrążenie, fanatyk żużla, sportów walki i hokeja na lodzie.

FOT.Zagranie.com
UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.