Za nami kolejny dzień rywalizacji w wielkoszlemowym Australian Open. Wtorek upłynął pod znakiem sporych emocji. Niestety z turniejem pożegnał się polski mikst Świątek/Kubot. A co ponadto mieliśmy okazję oglądać na kortach?

Wielką niespodziankę swoim kibicom zafundował Asłan Karacjew. Rosjanin, który w Australii musiał przebijać się przez kwalifikacyjne sito, zameldował się w półfinale. Tym razem okazał się on bowiem lepszy od Bułgara Grigora Dimitrowa. Karacjew niepewnie wszedł w pierwszego seta, którego ostatecznie przegrał. Jednak z czasem zaczął on odjeżdżać bardziej doświadczonemu rywalowi i ostatecznie nie oddał mu ani jednego seta więcej.

Swój pojedynek również w czterech setach wygrał Novak Djokovic. Serb pokonał Niemca Alexandra Zvereva. Wiele jednak mówiło się po pojedynku o jego wymiarze pozasportowym. Djokovic kolejny raz dał upust swoim emocjom. Tym razem bałkańska dusza Serba wyładowała się na bezbronnej rakiecie, co zauważyła większość sportowych serwisów na świecie.

W rywalizacji o półfinał kobiet mieliśmy okazję oglądać azjatycki pojedynek. W nim natomiast Naomi Osaka znokautowała Su-Wei Hsieh z Tajwanu. Dość powiedzieć, że Japonka w całym pojedynku oddała ledwie cztery gemy. Swoją szansę na tytuł ma także nadal Serena Williams. Amerykanka dość pewnie uwinęła się z Rumunką Halep w godzinę i dwadzieścia minut, nie oddając przy okazji seta.

Na nieco więcej liczyliśmy w rywalizacji Igi Świątek oraz Łukasza Kubota w meczu z parą  Hayley Carter i Sander Gille. Niestety nasi reprezentanci dość gładko przegrali w dwóch setach. Zatem właśnie dziś zgasł ostatni polski akcent w tegorocznej rywalizacji w Australian Open.

UDOSTĘPNIJ