Pierwsze spotkanie finałowego starcia PGE Ekstraligi miało odbyć się w niedzielę, ale w jego rozegraniu przeszkodził deszcz. Dzisiaj już nic nie stoi na przeszkodzie, by mecz doszedł do skutku. O godzinie 20:00 Motor Lublin zmierzy się z Betard Spartą Wrocław.

Gdy Motor Lublin ostatni raz jechał w finale żużlowej ekstraligi, z linii produkcyjnej zjechał pierwszy Polonez Caro. Zaprzestano również produkcji Fiata 125p. Czwartą pielgrzymkę do Polski odbył Jan Paweł II. Oprócz tego odbyły się pierwsze w pełni demokratyczne wybory parlamentarne po upadku komunizmu.

Te wydarzenia pokazują, że od ostatniego meczu o złoto Koziołków minęło naprawdę sporo. Od 30 lat roku lubelscy kibice czekali na ponowny występ swoich ulubieńców w finale.

W 1991 roku, zespół napędzany przez Hansa Nielsena sięgnął po srebrny medal. Już teraz wiemy, że Lublinianie co najmniej powtórzą ten rezultat. Apetyty w stolicy lubelszczyzny rosną jednak w miarę jedzenia. Kibice liczą zatem na pierwsze w historii klubu mistrzostwo Polski.

Nie będzie jednak o nie łatwo. Rywalami będzie Sparta Wrocław, która niemal od samego początku sezonu udowadnia, że jest najpoważniejszym kandydatem do złota. Po przyjściu do klubu Artioma Łaguty wrocławianie dysponują kompletnym składem, w którym nie ma słabego punktu. Oprócz Rosjanina kluczowe role odgrywają Maciej Janowski i Tai Woffinden.

Motor Lublin jest jednak zespołem, który udowodnił, że podopiecznych Dariusza Śledzia da się pokonać. To właśnie przy Alejach Zygmuntowskich Spartanie odnieśli jedną z dwóch porażek w tym sezonie.

UDOSTĘPNIJ