Falubaz Zielona Góra zaprezentował dziś swój kevlar, a przede wszystkim trzech nowych zawodników. Do drużyny „Myszy” dołączyli na sezon 2023 Przemysław Pawlicki, Luke Becker i Rasmus Jensen. W składzie pozostanie również Jan Kvech.

Falubaz zawiódł w 2022, przegrywając w finale eWinner 1. Ligi z Wilkami Krosno. Drużyna z Zielonej Góry nie może sobie pozwolić na kolejny sezon bez awansu, dlatego wobec odejścia Maxa Fricka do GKMu Grudziądz musiała zostać poważnie wzmocniona.

Pierwszym ogłoszonym dziś przez Falubaz ruchem było podpisanie nowego kontraktu przez Jana Kvecha. Czech już w tym roku reprezentował barwy klubu z Winnego Grodu i uzyskał w pierwszej lidze średnią 1,618. Jak się okazuje, Kvech będzie miał jednak bardzo poważnego kandydata do startów jako zawodnik U24. Do Falubazu z Orła Łódź dołączył bowiem Luke Becker. Amerykanin był w minionym sezonie jednym z najskuteczniejszych zawodników na tej pozycji w całej lidze i został sklasyfikowany jako 24. ze średnią 1,762.

Kolejnym wzmocnieniem „Myszy” jest odkrycie poprzedniego sezonu eWinner 1. Ligi – Rasmus Jensen. Duńczyk był piątym najskuteczniejszym żużlowcem, uzyskując dla Wybrzeża Gdańsk średnią 2,250. Ponadto został on Indywidualnym Mistrzem Danii, zadebiutował w Grand Prix w Vojens z dziką kartą (doszedł tam do półfinału), a także zajął szóste miejsce w cyklu SEC. Początkowo wydawało się, że Jensen zostanie w Gdańsku, ale Falubaz przekonał go do zmiany decyzji i ściągnął do siebie, aby zastąpić Fricke’a w pozycji gwiazdy.

– W pierwszej chwili nie myślałem o przeprowadzce do Zielonej Góry na poważnie. Jednak po dłuższym zastanowieniu się doszedłem do wniosku, że to dla mnie najlepsze rozwiązanie. Z pewnością pomoże to w dalszym rozwoju mojej kariery. Na papierze wyglądamy na mocny zespół, ale oczywiście liczy się to co wywalczymy na torze. Po pierwszych chwilach spędzonych z drużyną wiem, że będziemy mieli tu świetną atmosferę, a to z pewnością pomoże – komentował swój transfer Jensen.

Finalną częścią układanki „Myszy” jest doświadczony Przemysław Pawlicki. Dla starszego z braci zabrakło miejsca w kadrze GKMu Grudziądz, więc musiał się on przenieść do 1. Ligi. 31-latek ma za sobą bardzo ciężki rok, uzyskując dopiero 29. średnią (1.590) w PGE Ekstralidze. Pawlicki przynosi do Zielonej Góry wiele doświadczenia – przez 14 lat startował w najlepszej lidze na świecie. W ostatnich sezonach Pawlicki nie spisywał się najlepiej i był w cieniu swojego brata, więc na zapleczu będzie musiał się odbudować, aby spróbować powrócić na top.

– Najtrudniejsza była dla mnie decyzja o podpisaniu kontraktu w pierwszej lidze. Kiedy jednak zdecydowałem się na Zieloną Górę, to wszystkie niepewności zniknęły. Jako drużyna chcemy zrobić wszystko, aby osiągnąć cel, który przed nami postawiono. Jesteśmy młodą drużyną, świetnie się dogadujemy poza torem. Startowaliśmy też wspólnie w innych ligach w Europie. Nie pozostaje nam nic innego jak skupić się na dobrym przygotowaniu, i wykonaniu swojej roboty w trakcie sezonu – mówił po ogłoszeniu transferu Pawlicki.

UDOSTĘPNIJ
Adam Franciszek Wojtowicz
"Bo czasem wygrywasz, a czasem się uczysz"