W piątym meczu finału Konferencji Wschodniej NHL, New York Islanders pokonało po bramce w drugiej dogrywce Tempa Bay Lightning 2:1. W rywalizacji do czterech zwycięstw 3-2 prowadzi ekipa z Florydy.

         Wyspiarze musieli wygrać to spotkanie, by dalej liczyć się w walce o finał Pucharu Stanleya. Mimo, że zawodnicy Tampy znacznie przeważali w pierwszej tercji, to pierwszą bramkę w tym starciu zdobyli hokeiści z Nowego Jorku. Ryan Pulock wykorzystał przewagę i wpakował krążek do bramki Andreia Vasilevskiego.

         Po rozpoczęciu drugiej tercji Błyskawice szybko ruszyły do odrabiania strat. Przyniosło to oczekiwany efekt, gdyż w 5 minucie Victor Hedman wykorzystał podanie Blake’a Colemana. W 11 minucie mogli prowadzić już 2:1, jednak sędzia nie uznał bramki Cartera Verhaege’a, ze względu na spalonego.

         Ostatnia kwarta zamiast goli, przyniosła nam sporo brzydkich fauli. Pod koniec meczu zawodnik Wyspiarzy Anthony Beauvillier, uderzył kijem w twarz rywala. Został za to ukarany czterominutową karą. Hokeistom z Nowego Jorku udało się jednak odeprzeć ataki drużyny przeciwnej. Zwycięzcę tego starcia musiała wyłonić dogrywka.

         Tempa Bay Lightning w tegorocznych play-offach wygrała wszystkie pięć dogrywek, które miała. Tego dnia musieli jednak uznać wyższość Wyspiarzom. Bramkę na wagę zwycięstwa strzelił Jordan Eberle. New York Islanders wciąż pozostaje w grze o finał pucharu Stanleya. W rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzi ekipa z Florydy 3-2, jednak nic nie jest jeszcze przesądzone. Szóste starcie między tymi drużynami odbędzie się w nocy z czwartku na piątek.

(Źródło: sport.tvp.pl)

Autor: Adam Stelmaszczyk

UDOSTĘPNIJ
Arkadiusz Bogucki
Miłośnik piłki, zwłaszcza tej we Włoskim wydaniu. Redaktor również na portalu SerieAPolonia.pl. Poza piłką nożną zafascynowany literaturą grozy, w szczególności twórczością Stephena Kinga oraz H.P. Lovercrafta.