Hokeiści GKS-u Tychy napisali kolejny rozdział historii nie tylko swojego klubu, ale również całego polskiego hokeja na lodzie. Mistrzowie Polski pokonali na Stadionie Zimowym Vienna Capitals 4:2, odnosząc pierwsze zwycięstwo w tej edycji Champions Hockey League. Wtorkowa wygrana jest dopiero drugim zwycięstwem polskiego zespołu w historii rozgrywek.

Pierwszy, historyczny triumf był dziełem także tyskiego klubu. W sezonie 2018/19 Trójkolorowi pokonali u siebie HC Bolzano, co pozwoliło im ukończyć zmagania grupowe z trzema punktami.

W bieżącej edycji podopieczni Andreja Gusowa, którzy wiosną 2019 roku obronili mistrzowski tytuł, mają już na koncie o punkt więcej. Jedno oczko ekipa z piwnego miasta dopisała sobie dzięki domowemu spotkaniu z Adler Mannheim. Polski mistrz był bliski pokonania najlepszej ekipy poprzednich rozgrywek Deutsche Eishockey Liga, ale ostatecznie w dogrywce musiał uznać wyższość rywala.

Na Stadionie Zimowym kibice gospodarzy przygotowali oprawę mówiącą: TO TYSCY FANI, W GKSie ZAKOCHANI.

W piątej kolejce fazy grupowej do Tychów przyjechała ekipa Vienna Capitals, która mogła pochwalić się bilansem jednego zwycięstwa i trzech porażek. Austriacy, podobnie jak GKS, stracili szanse na awans do rund pucharowych.

Tyszanie zagrali osłabieni nieobecnościami Mike’a Szmatuli (rozwiązanie kontraktu), Micheala Cichego (powód nieznany) i Alexa Szczechury (kontuzja). Ustępowali rywalom pod niemal każdym względem: jazdy na łyżwach, gry z krążkiem, szybkości i wytrzymałości. Pokazali jednak niesamowite serce do walki i dzięki 60 minutom gryzienia lodu odnieśli zwycięstwo ku pokrzepieniu serc kibiców hokeja.

Po pierwszy 20 minutach prowadzili goście, ale na początku drugiej tercji tyszanie odrobili stratę z nawiązką. Skorzystali z 4-minutowego wykluczenia Ty’a Loneya i dwukrotnie pokonali Bernharda Starkbauma, grając pięciu na czterech. Najpierw wyrównał Alieksiej Jefimienka, a następnie prowadzenie miejscowym dał Peter Novajovsky.

Austriacy wyrównali na dwie sekundy przed końcem kary Adama Bagińskiego, któremu na ławce kar towarzyszył Bartłomiej Jeziorski. Mistrzowie Polski bronili się w trójkę przeciwko piątce rywali przez 80 sekund, ale ostatecznie dali sobie wbić gola.

Niespełna pięć minut później znów prowadził GKS, a bramkę zdobył Filip Komorski, który wyprowadził z Glebem Klimienką zabójczą kontrę.

Trudne chwile w trzeciej tercji, kiedy gra głównie toczyła się w tercji tyszan, zakończyła imponująca szarża Komorskiego. Środkowy GKS-u na 4 minuty i 16 sekund przed końcem czasu podwyższył na 4:2 i – jak się później okazało – ustalił wynik spotkania.

GKS Tychy odniósł pierwsze w tym sezonie, a drugie w całej historii zwycięstwo w Hokejowej Lidze Mistrzów. Na swoim koncie ma cztery punkty, a w zanadrzu jeszcze jeden mecz. Mistrzowie Polski już poprawili swój wynik z poprzedniego sezonu, a do Wiednia pojadą zapewne z chęcią zainkasowania kolejnych oczek.

GKS Tychy – Vienna Capitals 4:2 (0:1, 3:1, 1:0)

0:1 – Riley Holzapfel 14:59 (5/5)
1:1 – Alieksiej Jefimienka 20:53 (5/4)
2:1 – Peter Novajovsky 22:05 (5/4)
2:2 – Alex Wall 25:25 (5/3)
3:2 – Filip Komorski 30:03 (5/5)
4:2 – Filip Komorski 55:44 (5/5)

Kary (w minutach): 8-8
Strzały: 27-35
Wznowienia: 28-32
Widzów: 2425

GKS: Murray (Lewartowski) – Jeronau, Novajovsky, Jefimienka, Komorski, Klimienko – Kotlorz, Bizacki, Kogut, Galant, Witecki – Pociecha, Ciura, Mroczkowski, Bryk, Jeziorski – Kolarz, Akimoto, Bagiński, Rzeszutko, Gościński

Vienna: Starkbaum (Zapolski) – Wall, Flood, Olden, Holzapfel, Loney – Kichton, Dorion, Hartl, Bause, Baun – Fischer, Peter, Vukovits, Zalewski, Winkler – Birnbaum, Bauer, Grosslercher, Kittinger

    Mecze Punkty Bramki
1. Djugarden Stockholm (SWE) 4 12 19-12
2. Adler Mannheim (GER) 4 11 21-9
3. GKS Tychy (POL) 4 4 8-18
4. Vienna Capitals (AUT) 4 3 10-19

Źródła: hokej.net, www.championshockeyleague.com

UDOSTĘPNIJ