Kolejny dzień egipskich Mistrzostw Świata w piłce ręcznej za nami. Wiele radości sprawili nam reprezentanci Polski, a kto oprócz Biało-Czerwonych zaliczy ten dzień do udanych? Szczególnie warto przyjrzeć się rezultatom z grupy A, bo to z tymi drużynami Polacy zmierzą się w walce o ćwierćfinał.

Grupa A

Jako pierwszy mecz w grupie zaplanowany był pojedynek Urugwaju z Republiką Zielonego Przylądka. Niestety, co już wcześnie było wiadomo, spotkanie uznano za walkower na korzyść Urugwaju.

Urugwaj – Republika Zielona Przylądka 10:0

W drugim meczu tej grupy mierzyły się ekipy Niemiec oraz Węgier i możemy mówić o małej niespodziance. Nasi zachodni sąsiedzi musieli bowiem uznać wyższość rywali w tym spotkaniu. Madziarzy wygraną zapewnili sobie w ostatnich sekundach spotkania.

Niemcy – Węgry 28:29

Grupa B

Hiszpanie pewnie odfajkowali swój obowiązek i odesłali Tunezję do walki o co najwyżej 25. miejsce. Reprezentanci Tunezji dość dzielnie spisywali się przez większość pierwszej połowy, ale na Hiszpanów było to dziś jednak za mało

Hiszpania – Tunezja 36:30

Podsumowanie meczu Polaków w osobnym artykule na stronie.

Polska – Brazylia 33:23

Grupa C

Japonia mocno weszła w mecz i zakończyła pierwszą połowę z czterema bramkami przewagi. Wydawało się w tym momencie, że szanse Angoli na chociaż jedno zwycięstwo w pierwszej fazie turnieju, są już tylko iluzoryczne. Nic bardziej mylnego. Ekipa z Afryki na pięć minut przed końcem zdołała wysunąć się na prowadzenie. Japonia opanowała jednak sytuację i ostatecznie dowiozła jednobramkową wygraną

Japonia – Angola 30:29

Swój mecz wygrała również Chorwacja, choć i jej przydarzyły się problemy. Dwie bramki przewagi nad Katarem na koniec meczu to dość skromna zaliczka. Niemniej jednak słowiańska ekipa na 5 minut przed końcem miała 3 bramki zapasu, więc nerwów o końcowy rezultat było nieco mniej niż w pierwszym grupowym spotkaniu.

Chorwacja – Katar 26:24

Grupa D

Najmniej emocji zafundowała nam dziś grupa D. Najpierw Bahrajn pewnie ograł Demokratyczną Republikę Kongo siedmioma bramkami. Drużyna z Afryki dość długo jednak dzielnie stawiała czoła rywalom, bo jeszcze na 10 min przed końcem przegrywała ledwie dwoma bramkami.

Bahrajn – D.R. Kongo 34:27

O niespodziance nie było mowy w drugim meczu tej grupy. W zasadzie od początku swoją grę narzuciła Dania, a Argentyna walczyła tylko o jak najmniejszy wymiar kary.

Dania – Argentyna 31:20

UDOSTĘPNIJ