Uli Hoeness nie wystartuje w listopadzie w wyborach, które będą dotyczyć powołania szefostwa klubu. Takie informacje na swoim koncie na Twitterze podaje dziennikarz zajmujący się Bayernem – Christian Falk.
Dla wielu kibiców Bayern bez Hoenessa, jest jak armia bez wodza. Niestety tak będzie wyglądać najbliższa przyszłość Bawarskiego klubu. W nowych wyborach, które odbędą się pod koniec listopada nie wystartuje Uli Hoeness, który z klubem związany jest od 1979 roku.
Ponadto 67-latek planuje złożyć rezygnację z funkcji Przewodniczącego Rady Nadzorczej, kadencja na tym stanowisku upłynęłaby wraz z końcem 2022 roku. Rzecznik klubu nie komentuje całej sprawy, ponieważ jak sam mówi „Klub aktualnie zajmuje się sprawami związanymi z Tournée po USA”.
Exclusive: Uli Hoeneß will not run for president in November and retire from the club @BILD_Bayern
— Christian Falk (@cfbayern) July 23, 2019
Hoeness podobno widzi już zastępcę na swoim stanowisku. Byłby nim Herbert Hainer – były szef Adidasa. Byłby to długofalowy projekt, który zakończyłby się jeszcze jedną zmianą, tym razem za Karla-Heinza Rummenigge, a miałby go zastąpić Oliver Kahn.
Niemiec ma na swoim koncie również przewinienia. Hoeness trafił do więzienia za oszustwa podatkowe, jednak został uwolniony w 2016 roku. Powrócił wtedy do swojego ukochanego klubu, mimo że wywołało to spore zamieszanie w niemieckich mediach.