Uli Hoeness nie wystartuje w listopadzie w wyborach, które będą dotyczyć powołania szefostwa klubu. Takie informacje na swoim koncie na Twitterze podaje dziennikarz zajmujący się Bayernem – Christian Falk.

Dla wielu kibiców Bayern bez Hoenessa, jest jak armia bez wodza. Niestety tak będzie wyglądać najbliższa przyszłość Bawarskiego klubu. W nowych wyborach, które odbędą się pod koniec listopada nie wystartuje Uli Hoeness, który z klubem związany jest od 1979 roku. 

Ponadto 67-latek planuje złożyć rezygnację z funkcji Przewodniczącego Rady Nadzorczej, kadencja na tym stanowisku upłynęłaby wraz z końcem 2022 roku. Rzecznik klubu nie komentuje całej sprawy, ponieważ jak sam mówi „Klub aktualnie zajmuje się sprawami związanymi z Tournée po USA”.

 

Hoeness podobno widzi już zastępcę na swoim stanowisku. Byłby nim Herbert Hainer – były szef Adidasa. Byłby to długofalowy projekt, który zakończyłby się jeszcze jedną zmianą, tym razem za Karla-Heinza Rummenigge, a miałby go zastąpić Oliver Kahn. 

Niemiec ma na swoim koncie również przewinienia. Hoeness trafił do więzienia za oszustwa podatkowe, jednak został uwolniony w 2016 roku. Powrócił wtedy do swojego ukochanego klubu, mimo że wywołało to spore zamieszanie w niemieckich mediach. 

 

 

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Pasjonat piłki nożnej i sportów zimowych. Miłośnik Bundesligi oraz Serie A. W wolnym czasie słucham muzyki oraz czytam książki. Kocham język niemiecki i wszystko co z nim związane. Wychowany na "okazji" Szpakowskiego, z chęcią zapisania się w historii polskiego dziennikarstwa.