Ansu Fatiego ostatni raz na boisku mogliśmy oglądać w listopadzie. 18-latek nabawił się kontuzji łękotki, która początkowo miała go wykluczyć na trzy miesiące. Jednak jak donoszą hiszpańskie media, młoda gwiazda Barcelony musiała przejść już trzecią operację, stawiając znak zapytania odnośnie dalszej kariery napastnika.

Ansu Fati wspaniale zaczął sezon i był najjaśniejszą postacią drużyny Ronalda Koemana tuż obok Leo Messiego. Hiszpan nabawił się niestety kontuzji w listopadowym meczu z Betisem. Okazało się, że uraz jest poważny i 18-latek będzie musiał pauzować trzy miesiące. Nikt wtedy nie przypuszczał, że sprawy przybiorą tak złego obrotu.

W nodze gwiazdy Barcelony szybko pojawił się stan zapalny, powodujący nieznośny ból. W styczniu lekarze doszli do wniosku, że napastnik potrzebuje kolejnej operacji. Już wtedy zaczęły się pojawiać głosy, że Fati opuści EURO 2020 i igrzyska w Tokio. Jak ujawnił „AS”, nie był to koniec kłopotów utalentowanego napastnika. Po drugim zabiegu zrodziły się kolejne komplikacje w tym infekcje szwów. 18-latek pod koniec marca musiał jeszcze raz położyć się na stół. Całe zajście Duma Katalonii trzymała w tajemnicy.

Jeżeli ostatni zabieg nie da efektów możliwe, że trzeba będzie dokonać usunięcia łąkotki. Jest to niestety rozwiązanie doraźne, które może mieć poważne konsekwencje w dłużej perspektywie. Operacja grozi doprowadzeniem do choroby zwyrodnieniowej kolana w ciągu zaledwie kilku lat, co w gruncie rzeczy oznacza koniec kariery dla piłkarza.

Autor: Artur Wahlgren

UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.