Patryk Czarnota - Jeziorak Iława
Patryk Czarnota (z lewej) | źródło: jeziorakilawa.pl | fot. Rafał Samsel

Poznajcie 21-letniego zawodnika IV-ligowego Jezioraka Iława. Futbol jest czymś, co kocha i daje mu motywację do życia. Jego drugim hobby jest tenis stołowy, w co jest równie zaangażowany, jak w grę w piłkę. Oto Patryk Czarnota, który zdecydował się odpowiedzieć nam na parę pytań.

Kamila Helwak: Od kiedy piłka stała się dla Ciebie pasją? Czy chcesz wiązać z nią długą przyszłość?

Patryk Czarnota: Piłka nożna stała się moją pasją już w wieku juniorskim. Motywuje mnie, inspiruje do dalszego działania i nadaje mojemu życiu sens. Daje mi mnóstwo radości. Dzięki niej wstaję codziennie z energią, dzięki której łatwiej jest mi pokonywać trudności dnia codziennego. Dorastanie w sportowym duchu nauczyło mnie, że nie ma rzeczy niemożliwych. Wyznaczasz sobie coraz trudniejsze do zrealizowania cele, a gdy nie dajesz rady ich osiągnąć, po prostu motywujesz się jeszcze bardziej do tego, bo wiesz, że robisz to, co kochasz.

Mam dopiero 21 lat, więc jak to się mówi, jeszcze długa droga przede mną w świecie piłkarskim. Liczę na to, że moja przygoda z piłką tak szybko się nie skończy i z czasem będę osiągać nowe sukcesy.

KH: Jak długo grasz w IV-ligowym Jezioraku Iława?

PC: Właśnie rozpoczął się trzeci sezon w tym klubie. Przeszedłem do niego 3 lipca 2018 roku, ale zadebiutować mogłem dopiero 16 września. Pierwszy oficjalny mecz rozstrzygnął się przeciwko mojej byłej drużynie Drwęca Nowe Miasto Lubawskie.

KH: Co spowodowało tak późny termin debiutu?

PC: Powodem był fakt, że zarząd mojego byłego klubu robił młodym zawodnikom „pod górkę” i stąd moje wystąpienie w nowych barwach się przedłużyło. Na szczęście szybkie działania Jezioraka Iława i zgody od związku PZPN sprawiły, że mogłem odstawić wszystkie formalne problemy na bok i zająć się już tylko piłką nożną w 100%.

KH: Powiedz, jak wyglądało Twoje przejście od juniorów do seniorów?

PC: Stało się to, gdy miałem 16 lat. Wtedy właśnie nastąpiło przejście z juniora do seniora w klubie „Finishparkiet” Drwęca Nowe Miasto Lubawskie. W swoim pierwszym wymarzonym debiucie zagrałem 20 minut, ale to wystarczyło, żeby strzelić bramkę z rzutu karnego oraz zanotować jedną asystę. Był to dla mnie wspaniały dzień. Od tamtego momentu „chciałem pukać do drzwi pierwszego zespołu”.

Przeskok z wieku juniora do seniora był strasznie duży. Zawodnicy na treningach i meczach grali strasznie szybki i fizyczny futbol. Operowanie i myślenie z piłką w danej sytuacji niektórych zawodników było dwa razy szybsze od mojego. W tamtym momencie byli to zawodnicy z przeszłością ekstraklasową m.in. Grzegorz Domżalski, Adrian Świątek, Tomasz Kowalski, czy też Mariusz Rzepecki, a więc było od kogo się uczyć. Muszę dodać, że miałem wtedy dużo szczęścia, ponieważ zostałem podłączony do pierwszej drużyny i mogłem razem z nimi przepracować zimowy okres przygotowawczy, który bardzo dużo mnie nauczył.

KH: Dołączając do IV ligi, miałeś obawy, że możesz sobie nie poradzić?

PC: Jeśli mam być szczery, to ani razu nie przeszło mi to przez myśl.

Patryk Czarnota (z lewej) | źródło: jeziorakilawa.pl | fot. Rafał Samsel

KH: Czy masz jakieś inne zainteresowania oprócz piłki nożnej?

PC: Moimi drugim hobby jest tenis stołowy. Z tego miejsca pozwolę sobie zaprosić wszystkich chętnych do nowo powstałego 3-ligowego klubu tenisa stołowego o nazwie KS Wicher Gwiździny. Drużyna dopiero się rozwija, ale ma bardzo zdolnych i perspektywicznych zawodników, którzy chcą osiągać jak najwyższe cele. W wolnych chwilach lubię również pomajsterkować, a ostatnio dużo czasu nad programem, który umożliwia montaż krótkich filmików.

KH: Obecny sezon zakończyliście na 8. miejscu w tabeli. Jak oceniasz waszą grę?

PC: Niestety runda jesienna nie należała do nas i lądujemy dopiero na ósmej lokacie w tabeli ligowej. „Przedwczesne pompowanie balonika’’ sprowadziło nas na ziemię, a mowa o tym, jak przed rozpoczęciem sezonu, doprowadzaliśmy do końca rozgrywki Wojewódzkiego Pucharu Polski, których opóźnienie spowodowane było przerwą epidemiologiczną.

Ćwierćfinał przegraliśmy po dobrej grze na tle 3-ligowej Concordii Elbląg. Po dogrywce Concordia zwyciężyła 3:2, lecz ten mecz zweryfikowano jako W/O na korzyść klubu Jeziorak Iława z powodu nieuprawnionego do gry zawodnika z Elbląga. Natomiast mecz o finał zagraliśmy z finalistą z poprzedniego WPP Zniczem Biała Piska. Wynik meczu musiała rozstrzygnąć seria rzutów karnych, gdzie lepsi okazali się zawodnicy Białej Piski i to oni awansowali do finału. Wynik: p.d 4:4, r.k 3:4.

Mecze pucharowe odbiły się na naszej dyspozycji fizycznej, co spowodowało falstart sezonu i dopiero w 3. kolejce zainkasowaliśmy trzy punkty. Na 19. meczów w rundzie jesiennej wygraliśmy tylko osiem z nich. Pięć razy zremisowaliśmy, a sześć razy schodziliśmy z murawy pokonani. Nie jest to najlepsza runda w wykonaniu naszego zespołu. W skrócie powiem tylko tyle, że tam, gdzie przeciwnik chce grać w piłkę nożną, tam kompletujemy trzy punkty. Niestety mamy problem z drużynami, którzy podczas meczu bronią się całym zespołem i czekają tylko na kontrataki.

KH: W jaki sposób trenowałeś w okresie koronawirusa, gdy każdy musiał spędzać czas w domu?

PC: Przed całkowitym lockdownem trener rozpisał każdemu z nas plan treningowy. Wiedziałem co mam ćwiczyć w domu i każdego dnia sumiennie to wykonywałem. Znając zawodników z zespołu, to nikt nie spędził tego czasu, tylko siedząc przed telewizorem, czy też graniem w grę sportową FIFA na PlayStation! Kiedy pozwolono trenować w małych grupkach, to dostaliśmy od trenera nowe wytyczne i przenieśliśmy się na boisko trawiaste.

KH: W tym sezonie zagrałeś prawie komplet meczów, pobiłeś nowy rekord czasowy na boisku i strzeliłeś aż trzy gole, dodatkowo zanotowałeś również trzy asysty. Jak oceniasz swoją poprawę w porównaniu do poprzednich sezonów?

PC: Niestety nie udało mi się zagrać kompletu 19. meczów, ponieważ w ostatnim pauzowałem za kartki. Ciężko oceniać samego siebie pod względem dawania jakości dla drużyny. Wydaję mi się, że był to jeden z moich najrówniejszych sezonów pod względem utrzymania swojej formy. Cieszę się, że wszelkie pozytywy z meczów sparingowych udało się przełożyć na mecze ligowe. Istotne jest dla mnie również to, że nie musimy być przypisani do danej pozycji i mamy wymienność w środku pola, co powoduje, że czasem uda się znaleźć w polu karnym przeciwnika, a także w notatniku sędziego.  

Patryk Czarnota (z lewej) | źródło: jeziorakilawa.pl | fot. Rafał Samsel

KH: Już w 3. kolejce w wygranym meczu ze Stomilem II Olsztyn (3:1) zdobyłeś pierwszą bramkę dla swojej drużyny w piątej minucie. Sytuacja powtórzyła się w następnej rozgrywce z Tęczą Biskupiec (7:0) – gol z Twojej strony w minucie drugiej. Co czułeś, zapewniając drużynie szybką przewagę w obu tych meczach?

PC: Mecz ze Stomilem II Olsztyn był dla nas bardzo ważny, ponieważ chcieliśmy w końcu zdobyć trzy punkty. Każdy podszedł do niego mocno zmotywowany i nikt z nas nie lekceważył młodego zespołu z Olsztyna. Wiedzieliśmy, że będą chcieli grać dobry mecz.

Szybka akcja prawą stroną oraz dośrodkowanie w pole karne – wtedy znalazłem się w odpowiednim momencie i posłałem piłkę między nogi bramkarza. Wreszcie udało nam się jako pierwszym wyjść na prowadzenie i wtedy już wiedziałem, że tego meczu nie przegramy.

Drugi mecz zagraliśmy z o wiele słabszym przeciwnikiem. Szybko zdobyta pierwsza bramka w 74. sekundzie dała nam prowadzenie w meczu. Śmiałem się wtedy do chłopaków, że wystarczy mi tylko podać, a piłka znajdzie się w bramce. Po meczu cieszył nas bardzo fakt, że wygraliśmy drugi raz z rzędu.

KH: Ogłoszono niedawno plan sparingów przygotowujących do rundy wiosennej. Czujesz, że nowy rok będzie lepszy?

PC: Myślę, że limit błędów w roku 2020 na cały sezon już wykorzystaliśmy. Czuję, że nowy nadchodzący rok będzie o wiele przyjemniejszy i da nam wiele radości z gry i uzyskanych wyników, a dobrze przepracowany okres przygotowawczy do rundy wiosennej bez żadnych urazów da nam miejsce w pierwszej trójce na koniec sezonu.

KH: Dziękuję za rozmowę!

Drużyna Jezioraka Iława | źródło: jeziorakilawa.pl | fot. Karol Synowiec

ZOBACZ TAKŻE: Narciarstwo alpejskie: Maryna Gąsienica-Daniel z kolejnymi punktami w PŚ!

UDOSTĘPNIJ
Kamila Helwak
Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na UWM w Olsztynie.