Stoper Bayernu Monachium, Niklas Süle, dość krytycznie wyraził się na temat swoich umiejętności. Notowania Niemca od transferu z Hoffenheim idą stale w górę, a on sam wierzy, że może być jeszcze lepszy. Defensor powoli wbija się do pierwszego składu w miejsce Hummelsa lub Boatenga. Czy Süle będzie w długiej perspektywie ostoją defensyw Bawarczyków i reprezentacji Niemiec? 

Süle nowym liderem? 

Niklas Süle w swoim debiutanckim sezonie w Bayernie wystąpił w 27 spotkaniach i zgarnął tytuł mistrzowski. Obowiązki defensywne dzielił rzecz jasna z Matsem Hummelsem oraz Jeromem Boatengiem. W bieżącej serii rozgrywek natomiast, Niemiec zdecydowanie przoduje w hierarchii stoperów. Rozegrał on bowiem w 11 meczów ligowych, a powyżej wymienieni defensorzy zaliczyli po 7 występów. 23-latek już teraz wyrasta na czołową postać Bawarczyków. Wobec siebie jest jednak bardzo surowy. Pomimo znakomitej formy Süle, pokornie stawia się w roli ucznia względem doświadczonych stoperów Bayernu.

Mats i Jerome to wybitni zawodnicy. Niesamowicie się cieszę, że mogę się od nich uczyć, staram się czerpać z tego ile tylko mogę. Znakomicie się dogadujemy, ale nie zestawiałbym siebie z nimi. Biorąc pod uwagę liczbę tytułów, które oni i ja wygraliśmy, nie mogę stwierdzić, że jesteśmy na tym samym poziomie. Po prostu nie jestem póki co tak dobry”. Takimi skromnymi słowami Niemiec skomentował swoją pozycję w zespole.

Nawet jeśli Süle nie miał okazji unieść w swojej karierze tylu trofeów (1) co Hummels (5) oraz Boateng (6), w bieżącym sezonie w żaden sposób nie odstaje od partnerów z defensywy. Statystyki rozegranych spotkań oraz zaufanie trenera pokazują, iż 23-letni reprezentant Niemiec już teraz jest zawodnikiem godnym drużyny mistrza Niemiec.
„Gdy przechodziłem do Bayernu, wszyscy mówili: ‚Po co on tam idzie? Przecież nie będzie się podnosił z ławki!’ – wspomina Süle. „Zawsze jednak w siebie wierzyłem i wiedziałem, że będę dostawał szanse. Teraz wiele osób z kolei mówi, że powinienem grać cały czas. W poprzednim sezonie zdałem sobie sprawę, że mogę grać w pierwszym składzie, jeśli będę prezentował stale dobrą formę!”.

Zobacz także: Kamil Glik wróci do Torino?

Wyżej w hierarchii także w reprezentacji

Niklas Süle bryluje nie tylko w klubie. Niemiec jest dodatkowo w stanie przebić się do pierwszego składu reprezentacji swojego kraju. Co ciekawe, tam, rywalizuje o skład z tym samym duetem stoperów stoperów, co w Bayernie Monachium. 23-latek 4 ostatnie mecze Die Mannschaft rozpoczął jednak w podstawowym składzie, a ponadto w meczu z Rosją zdobył swoją debiutancką bramkę w pierwszej reprezentacji.

Z grą w barwach narodowych w kontekście Niemca wiąże się ciekawa historia. Wielu graczy naszych zachodnich sąsiadów posiada korzenie tureckie. Federacja piłkarska tego kraju negatywnie zapatruje się na wybory Turków, którzy preferują grę dla topowej Die Mannschaft, zamiast drużyny państwa, z którego pochodzą. Działacze Gwiazd Półksiężyca chcieli zapobiec takiej sytuacji w przypadku Süle, ale nie wzięli pod uwagę jednego szczegółu… Zawodnik Bayernu nie ma żadnych rodzinnych koneksji z Turcją!

Włodarze tamtejszego związku skontaktowali się z graczem, gdy występował w drużynie Niemiec U-16, proponując mu grę dla reprezentacji kraju ze wschodu.
„Pewnego razu zadzwonił do mnie przedstawiciel tureckiego związku i zaczął mówić do mnie w tamtym (tureckim) języku!” – wspomina Süle. „Powiedziałem mu, że nie rozumiem co do mnie mówi. Następnie zapytał mnie już po niemiecku, czy mam jakieś tureckie korzenie. Stanowczo zaprzeczyłem i tak skończyła się ta historia. To był całkiem zabawny incydent.” Turcy źle zinterpretowali umlaut w nazwisku stopera i sądzili, że z tego powodu może on pochodzić z ich kraju.

Krótko odpowiadając na pytanie z końca pierwszego akapitu: Tak, Niklas Süle może zostać liderem Bayernu oraz reprezentacji Niemiec. Stoper cieszy się wielkim zaufaniem zarówno Niko Kovaca, jak i Joachima Löwa i już teraz stał się kluczowym graczem drużyn przez nich prowadzonych. Biorąc pod uwagę młody wiek defensora, jego kariera może się tylko rozwijać. Wygląda na to, że niemieccy kibice mogą ze spokojem patrzeć w przyszłość, gdyż na ich oczach rodzi się wielka podpora defensywy Die Mannschaft.

Nawałka trafi do Lecha! Kiedy?

UDOSTĘPNIJ
Avatar
"Redaktor naczelny" strony polskiego fanclubu Schalke - Schalke04.pl Poza tym fan ganiania za okrągłym balonem w wersji angielskiej, niemieckiej i polskiej :)