Mistrz Niemiec nie jestem może jednym z głównych faworytów do wygrania tegorocznej Ligi Mistrzów, ale z pewnością nie można ich skreślać. Rozgrywki rozpoczną na własnym stadionie, a rywalem Bawarczyków będzie najlepsza drużyna Serbii. Zespół z Bałkanów skazywany jest na pożarcie, ale już w poprzednim sezonie pokazał, że wie, jak się postawić wielkim klubom. 

Bayern bez dwóch piłkarzy, gorsza sytuacja kadrowa Serbów

Niko Kovac nie będzie mógł dzisiaj skorzystać z Davida Alaby oraz Leona Goretzki. Obaj piłkarze są kontuzjowani. Pierwszy z nich cierpi na uraz przywodziciela, natomiast drugi od początku sezony zmaga się kontuzją uda. 

Nieco gorzej wygląda sytuacja Vlada Milojevica, który prawdopodobnie będzie musiał sobie poradził z absencją aż czterech piłkarzy. Na pewno w meczu nie wystąpią Tomane, który będzie pauzował za czerwoną kartkę z ostatniego meczu eliminacji z Young Boys Berno oraz Branko Jovicić, który jakiś czas temu zerwał więzadło w kolanie. Pod znakiem zapytania stoją natomiast występy Richmonda Boakye oraz Marko Gobeljica.

Ostatni bezpośredni mecz obu drużyn

Bayern ostatni raz mierzył się z Crveną Zvezdą w 2007 roku. Spotkanie było rozegrane w ramach Pucharu UEFA. Serbowie na własnym stadionie nie sprostali Bawarczykom ulegając 2:3, mimo że do 85 minuty prowadzili 2:1. Bramki w tym spotkaniu zdobywali: Ongjen Koroman oraz Nenad Milijas dla Crveny, natomiast dla Bayernu strzelali Miroslav Klose (dwa razy) oraz w doliczonym czasie gry Toni Kroos. Faza grupowa tych rozgrywek zakończyła się pierwszym miejscem Niemców oraz ostatnim Serbów. Szukając innych spotkań pomiędzy tymi zespołami, musimy cofnąć się do roku 1991 i półfinału Pucharu Europy Mistrzów Krajowych. Zwycięsko z tego starcia wyszedł zespół Crveny Zvezdy, pokonując Bayern na wyjeździe 2:1 i remisując na własnym stadionie 2:2. Serbowie okazali się triumfatorem tych rozgrywek, pokonując w finale Marsylię 1:0.

Czy Lewandowski już dziś dogoni Ruuda van Nistelrooya?

Polskiemu snajperowi brakuje obecnie trzech bramek do legendy holenderskiego futbolu. Robert ma na swoim koncie 53 bramki w Lidze Mistrzów. Jeśli uda mu się wyprzedzić byłego napastnika m.in Manchesteru United czy Realu Madryt, będzie piątym najlepszym strzelcem w historii tych elitarnych rozgrywek. Wyprzedzenie kolejnych piłkarzy na liście będzie jednak bardzo trudne, ponieważ są nimi Cristiano Ronaldo ze 126 bramkami, Lionel Messi mający na koncie 112 trafień, Raul z 71 golami oraz Karim Benzema, który stanowi obecnie o sile ataku Realu Madryt i z pewnością dołoży jeszcze kilka bramek, a w tym momencie ma ich aż 61.

Czy Bayern rozpocznie rozgrywki Ligi Mistrzów od zwycięstwa? A może Crvena Zvezda sprawi niespodziankę? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań już o 20:55 na kanale 3. Radia GOL. Spotkanie skomentuje dla Państwa Piotr Szymczuk!

UDOSTĘPNIJ