Adam Nawałka może przebierać w ofertach, dlatego we wszelkich negocjacjach jest bardzo wybredny. Wygląda na to, że byłego selekcjonera nie interesuje praca w polskiej ekstraklasie, a jedynie wyjazd na Wschód. Obecnie krakowianin rozmawia z Chińczykami.

Latem zakończyła się współpraca Nawałki i Polskiego Związku Piłki Nożnej. Pracą z biało-czerwoną kadrą Nawałka wyrobił sobie silną pozycję nie tylko na rynku krajowym, ale także międzynarodowym. Pierwsza w kolejce po 61-latka ustawiła się Legia Warszawa, ale – jak świetnie wiemy – Nawałka na Łazienkowską nie trafił. „Wojskowi” postawili na projekt portugalski z Ricardo Sa Pinto.

To nie oznacza, że były selekcjoner narzeka na małe zainteresowanie. Podobno we wrześniu odezwał się do niego Michał Żewłakow – dyrektor sportowy Zagłębia Lubin, ale dawny reprezentant usłyszał, że Nawałka nie jest zainteresowany. Możliwość zatrudnienia doświadczonego szkoleniowca sondował także Lech Poznań, choć nieformalnie. Jak w swoim tekście donosi Adam Godlewski z katowickiego „Sportu”, szefowie „Kolejorza” pytali o Nawałkę ich wspólnego znajomego, po cichutku…

Jeśli wierzyć doniesieniom sportowego dziennika, Nawałka patrzy już tylko na Wschód i to najchętniej na ten Daleki. W ostatnim czasie odezwały się do niego federacje:

  • Iraku
  • Armenii
  • Iranu,

ale każdej odmówił, twierdząc, że nie chce pracować z reprezentacjami tych krajów. Obecnie mają trwać rozmowy (i to zaawansowane) z klubami z chińskiej ekstraklasy.

Działacze z Chinese Super League mocno zabiegają o polskiego trenera. Nawałka negocjować ma z niejednym chińskim zespołem. Jakakolwiek decyzja ma zapaść po 11 listopada 2018 roku, gdyż wtedy rozegrana zostanie 30. kolejka kończącego się sezonu.

Czy były selekcjoner reprezentacji Polski dołączy do Adriana Mierzejewskiego w Chinach?

Źródło: Sport

UDOSTĘPNIJ