Po powrocie do klubu, ze zgrupowania kadry, Krzysztof Piątek będzie musiał odbyć obowiązkową kwarantannę. Wiąże się to z decyzją berlińskiego departamentu zdrowia, który uznał Bośnię i Hercegowinę jako kraj, w którym jest wysokie ryzyko zakażenia się koronawirusem.

         W poniedziałek na konferencji prasowej, trener Herthy Berlin Bruno Labbadia, poinformował, że Piątek wznowi treningi z zespołem, jednak wcześniej musi odbyć przymusową kwarantannę. Polak będzie przebadany pod kątem obecności koronawirusa. Jeżeli wynik będzie pozytywny, „El Pistolero” spędzi w zamknięciu przez dwa tygodnie. Jeśli wynik będzie negatywny, tylko przez pięć dni.

         Hertha podobno mocno zabiegała, żeby Piątek nie jechał do Bośni na mecz Ligi Narodów. Jak podaje „Kicker”, między władzami klubu, a PZPN-em, miała zostać zawarta słowna umowa, na mocy której Krzysztof nie pojedzie na spotkanie do Zenicy.

         Doniesienia dziennikarzy skomentował trener reprezentacji Polski, Jerzy Brzęczek – „Nie rozmawiałem z Herthą przed zgrupowaniem w związku z czym nie mogło być między nami żadnej umowy. Oczywiście trener Bruno Labbadia, z którym dobrze się znamy, zadzwonił do mnie po meczu w Amsterdamie. Wyjaśniłem, że rozumiem jego sytuację, ale Krzysiek jest w tej chwili potrzebny reprezentacji. W każdej chwili był gotowy, by wejść na boisko i pomóc drużynie.” – wspomina w rozmowie z TVP Sport selekcjoner naszej kadry.

         Piątek nie będzie mógł zatem zagrać w najbliższym meczu Herthy. Jego drużyna 11 września zmierzy się z Eintrachtem Brunszwik w Pucharze Niemiec.

(Źródło: sport.tvp.pl)

Autor: Adam Stelmaszczyk

UDOSTĘPNIJ
Arkadiusz Bogucki
Miłośnik piłki, zwłaszcza tej we Włoskim wydaniu. Redaktor również na portalu SerieAPolonia.pl. Poza piłką nożną zafascynowany literaturą grozy, w szczególności twórczością Stephena Kinga oraz H.P. Lovercrafta.