Po przyjściu do Realu nowego trenera – Santiago Solariego, Isco nie dostaje zbyt wielu szans. Hiszpan w trzech meczach zagrał zaledwie 51 minut. Frustracja piłkarza narasta. Juventus może to wykorzystać.
Sam szkoleniowiec „Królewskich” zapewnia, że „zna jakość Isco i to jak wyjątkowym jest piłkarzem. Trenuje mocno, by osiągnąć szczyt swojej formy”. Ofensywny pomocnik ma już 26-lat, czyli bardzo dobry wiek na to, by być liderem zespołu, a nie przesiadywać na ławce.
Solari ufa Viniciusowi
18-letni zawodnik dostał szansę gry od pierwszej minuty w Copa del Rey z Melillą i ją wykorzystał. Zaliczył dwie asysty, a lepszym piłkarzem na boisku był tylko Alvaro Odriozola (gol i dwie asysty).
Młody Brazylijczyk kolejną okazję miał z Realem Valladolid. Wszedł z ławki rezerwowych w 73 minucie w miejsce Marco Asensio. Dał impuls, gra „Los Blancos” się odmieniła. Wisienką w tym meczu dla Juniora była bramka strzelona na 1:0. Wynik meczu ustalił Sergio Ramos z karnego.
Dzięki dobremu występowi w lidze, Solari kolejny raz wpuścił Viniciusa w drugiej połowie meczu Ligi Mistrzów z Viktorią Pilzno. Co prawda było już 4:0, ale i tak Brazylijczyk zdołał asystować przy trafieniu Toniego Kroosa.
Isco trzeci w kolejce
Rozdmuchujemy mgłę. Vinicius w tej chwili jest w hierarchii wyżej od Isco. Niepodważalny plac ma Gareth Bale. Asensio i Vazquez ostatnio nie mieli problemów zdrowotnych, dzięki czemu także są przed 26-letnim Hiszpanem.
Isco od kilku sezonów musi udowadniać swoją wartość. Dostrzegał ją i wykorzystywał w pełni Zidane, ale skoro przyszły nowe czasy, nowe realia (Jardim?), to kto wie? Może najwyższy czas opuścić szeregi „Królewskich”?
W Juventusie nie byłoby kolorowo
Massimiliano Allegri lubuje się w ustawieniu 1-4-3-3, które uwydatnia wszelkie zalety Cristiano Ronaldo. Miejsce Portugalczyka jest niepodważalne, podobnie z resztą jak Paulo Dybali. Juve od dawna monitoruje sytuację Isco, ale czy warto?
Hiszpan najlepiej gra za plecami napastników lub schodząc z lewego skrzydła. Raczej nie czuje się dobrze ustawiony w głębi pola w trójce środkowych pomocników. Gdybyśmy jednak zabawili się w trenera, to czy nie wyglądałoby kusząco ustawienie w ataku: Isco, Dybala – Ronaldo? Byłaby to ofensywa niezwykle techniczna, dynamiczna i mobilna. Ach, gdyby taka wizja chodziła po głowie Allegriego, to ewidentnie wydanie 70-90 milionów za Hiszpana miałoby sens.
Juventus za gra dzisiaj na wyjeździe z AC Milanem. Real Madryt z kolei gra z Celtą.