Ostatnimi czasy media obiegła plotka, która mówiła, że po obecnym sezonie Juventus Turyn miałby zyskać nowego szkoleniowca. Miał nim być Pep Guardiola. Hiszpan ostatecznie zaprzeczył plotkom.

Pep Guardiola jest niewątpliwie jednym z najlepszych trenerów na świecie. W swojej karierze zdobył już niemal wszystkie trofea, co powoduje, że prawie każdy klub na świecie chciałby go mieć.

Tym razem miał być to Juventus, który potrzebuje silnej osobowości w szatni. Krajowe trofea nie wystarczają już działaczom oraz kibicom. Tutaj potrzeba Ligii Mistrzów, którą przecież mogli zdobyć w 2015 roku. Na ich drodze stanęła Barcelona, która rozgromiła „Starą Damę” 3:1.

Cztery włoskie lata

Podobno Guardiola miał podpisać czteroletni kontrakt z Juventusem, który obowiązywałby od lata bieżącego roku.

W ogniu pytań Hiszpan stanął po meczu z Watfordem, który „Obywatele” wygrali 3:1, a Hat-trickiem w tym meczu popisał się Sterling. Każdy wiedział, że kwestia przenosin do Włoch prędzej czy później się pojawi. Ostatecznie 49-latek powiedział „Nie rozumiem, dlaczego media piszą, że przenoszę się do Włoch. Mam tu jeszcze dwa lata ważny kontrakt i nigdzie się nie wybieram. Chyba, że zostanę zwolniony. A jeśli tak się stanie, pojadę do domu” skomentował całą sytuacje .

Ronaldo to nie Messi

Kiedy Guardiola pracował, w FC Barcelonie stworzył Messiego, który stał się najlepszym zawodnikiem na świecie. W Bayernie udało mu się zrobić maszynę do strzelania bramek – Roberta Lewandowskiego. A co zrobił w City? Zdobył Mistrzostwo Anglii oraz wprowadził do zespołu „Team Spirit”, który nawet przy braku indywidualności (a tego o „City” nie można powiedzieć) w zespole może zdziałać cuda.

Czy Guardiola mógłby czegoś „nauczyć” Portugalczyka? Raczej nie, ponieważ Ronaldo sam w sobie jest już wielką indywidualnością, pod którego ustawia się cały zespół. O tym ile Ronaldo może wnieść do drużyny, świadczy chociażby sytuacja, w której po jego odejściu znalazł się Real Madryt. Potrójni zdobywcy Ligi Mistrzów pozbawieni lidera stracili szansę na jakiekolwiek trofeum w tym sezonie, a ich forma w niczym nie przypomina tej, z czasów CR7.

 

 

 

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Pasjonat piłki nożnej i sportów zimowych. Miłośnik Bundesligi oraz Serie A. W wolnym czasie słucham muzyki oraz czytam książki. Kocham język niemiecki i wszystko co z nim związane. Wychowany na "okazji" Szpakowskiego, z chęcią zapisania się w historii polskiego dziennikarstwa.