Szykuje nam się kolejna zmiana władzy przy Reymonta. Według medialnych doniesień trzech biznesmenów ma przejąć Wisłę Kraków od Towarzystwa Sportowego. Cena akcji? Symboliczna złotówka. Za nią kryje się jednak zobowiązanie spłacenia długów klubu, a te nie są małe. W czyje ręce trafi Wisła Kraków?

Dobrze poinformowany w bieżącej sytuacji Wisły Kraków jest dziennikarz katowickiego Sportu, Mateusz Miga. Podaje on, że piłkarska Wisła może nie dotrwać do wiosny, jeśli nie sprzeda ze znacznym zyskiem któregoś z piłkarzy. Podobno zadłużenie klubu, zarządzanego przez Marzenę Sarapatę sięga już 20 milionów złotych.

O kontrowersyjnych właścicielach Wisły Kraków przeczytasz TUTAJ.

Podczas ligowego spotkania z Zagłębiem Sosnowiec miało dojść do negocjacji ws. zakupu klubu przez trzech biznesmenów: Wojciecha Kwietnia, Rafała Ziętka i Pawła Gricuka. Ostatecznie do rozmów nie doszło, bo ten ostatni nie dotarł do stolicy Małopolski w poniedziałkowy wieczór.

Kim są kupcy? Kto chce kupić Wisłę Kraków?

Biznesmeni, o których mowa, dobrze znani są w Krakowie i świecie piłki. Wisła Kraków może trafić w ręce ludzi, którzy doskonale wspominają rządy Bogusława Cupiała. Rafał Ziętek to syn Stanisława, który w latach 1997-2000 był współwłaścicielem „Białej Gwiazdy” Przez lata partnerował Cupiałowi i – podobno – to on był największym zwolennikiem inwestycji w klub Wisły.

Paweł Gricuk to 54-letni biznesmen, również związany w przeszłości z Bogusławem Cupiałem. Niegdyś zasiadał w zarządzie Tele-foniki. On mógłby zapewnić spółce stabilność finansową i rozległe kontakty w szeroko pojętym świecie biznesu.

Wojciech Kwiecień był niedawno bliski przejęcia klubu sportowego, ale na niższym szczeblu rozgrywkowym. Chciał zainwestować długofalowo w Karpaty Krosno (III liga, Podkarpacie), ale ostatecznie nie doszedł do porozumienia z władzami miasta i wszystko skończyło się na krótkotrwałym wsparciu kasy klubowej przez właściciela aptek „Słoneczna”.

Źródło: Mateusz Miga, Sport

UDOSTĘPNIJ