Ostatnimi czasy we Włoszech panuje „moda” na sprowadzanie Polaków. Wielu zawodników wywodzących się z Ekstraklasy dobrze wychodzi na transferze do Serie A. Trener Napoli, Carlo Ancelotti, planuje odcisnąć swoje piętno na ekipie Azzurrich i wprowadzić w życie długofalowy plan. Pomóc mu w tym mają między innymi młodzi i utalentowani zawodnicy, wśród których ma szansę znaleźć się Sebastian Szymański.

Trzeci Polak w Napoli?

Legia Warszawa posiada w swoich szeregach nieoszlifowany brylant. Sebastian Szymański już teraz, mając 19 lat, jest kluczowym zawodnikiem Wojskowych. W bieżącym sezonie statystykami nie powala (dwie bramki w dwunastu meczach), ale jego wpływ na grę drużyny Sa Pinto jest niepodważalny. Młodzieżowy reprezentant Polski może występować zarówno na skrzydle, jak i w środku pola, na pozycji numer 10. Do tej pory w Legii wystąpił 63 razy, strzelając 9 bramek i zaliczając 8 asyst.
Szymański mógł opuścić Polskę już latem, ale ostatecznie temat transferu upadł. Żywe zainteresowanie pomocnikiem wyrażało rosyjskie CSKA Moskwa, które, według rozmaitych źródeł, oferowało nawet 4 miliony euro. Koniec końców zawodnik w Legii pozostał, ale plotki o wyjeździe do lepszej ligi nie ucichły.

Wszystko wskazuje na to, iż Sebastian Szymański znalazł się na radarze samego Carlo Ancelottiego. Włoski szkoleniowiec prowadzi Napoli dopiero od początku lipca, ale już wdraża w życie długofalowy plan rozwoju klubu. Młody pomocnik warszawskiej Legii ma szansę stać się jego częścią. Według informacji Przeglądu Sportowego, szkoleniowiec Azzurrich osobiście monitoruje sytuację Szymańskiego, a także dopytuje swojego podopiecznego, Piotra Zielińskiego, o umiejętności gracza Wojskowych.

Szymański będzie musiał odejść?

Legia boryka się obecnie z problemami finansowymi. Niedawno została nawet objęta nadzorem finansowym przez władze Ekstraklasy. Sytuacja ta spowodowana jest brakiem awansu do europejskich pucharów. Włodarze Wojskowych w prognozie finansowej przewidywali wpływy z tytułu gry w Lidze Europy lub Lidze Mistrzów, do których się jednak nie zakwalifikowali. Rzeczywistość okazała się na tyle brutalna, że w kasie stołecznej drużyny jest obecnie dziura wartości 30 milionów złotych. Dariusz Miodulski zmuszony będzie pokryć część tej kwoty z własnej kieszeni, ale reszta środków powinna jednak w klubie pojawić się z innych źródeł.
Jedną z możliwości zarobku, jest wytransferowanie takich zawodników jak wymieniony Szymański, czy grający coraz lepiej Dominik Nagy.

Młodzieżowy reprezentant Polski ma przed sobą trudne zadanie. Musi podjąć decyzję, przed którą w pewnym momencie staje każdy utalentowany polski zawodnik. Decyzję, która prawdopodobnie ukształtuje jego całą karierę. Pozostać w Legii i co tydzień zbierać cenne doświadczenie, czy może już teraz wyjechać do lepszej ligi licząc, że talent i ciężka praca doprowadzą go do wielkich osiągnięć.
Na taki dylemat raczej nie ma dobrej odpowiedzi. Od Szymańskiego i jego doradców zależy jak ukształtuje się przyszłość pomocnika. Odbije się on od wielkiej piłki jak Bartosz Kapustka, czy zrobi wielką karierę pokroju chociażby Kuby Błaszczykowskiego. 

Polska kolonia w Serie A

Obecnie w lidze włoskiej, z różnym skutkiem, gra aż szesnastu Polaków. Najwięcej kibiców kojarzyć będzie duet z Napoli, czyli Arkadiusza Milika oraz Piotra Zielińskiego. Ze świetnej strony pokazuje się dodatkowo Krzysztof Piątek, który do Serie A wszedł niczym Wojciech Cejrowski do afrykańskiej chatki. Napastnik znajduje się na szczycie klasyfikacji strzelców ligi włoskiej, wyprzedzając obecnie takie futbolowe tuzy jak Gonzalo Higuain, czy Cristiano Ronaldo.
Znakomitą opinią we Włoszech cieszą się także polscy bramkarze. Wojciech Szczęsny i Łukasz Skorupski pełnią rolę podstawowych goalkeeperów kolejno w Juventusie i Bolonii.
Ważnymi zawodnikami w swoich zespołach są także Cionek (SPAL) i Bereszyński (Sampdoria). Dodatkowo nie można zapomnieć o graczach takich jak: Linetty, Teodorczyk, Drągowski, Reca, Salomon, Kownacki, Stępiński, Jaroszyński, czy Marcjanik. Ta grupa graczy pełni rozmaite funkcje – od ważnych zawodników, po głębokich rezerwowych.

UDOSTĘPNIJ
Avatar
"Redaktor naczelny" strony polskiego fanclubu Schalke - Schalke04.pl Poza tym fan ganiania za okrągłym balonem w wersji angielskiej, niemieckiej i polskiej :)