Ci dwaj panowie za sobą nie przepadają. Piękny eufemizm. Zbigniew Boniek i Cezary Kucharski wdali się w małą polemikę telewizyjno-twitterową. Zaczął prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, a skończył piłkarski menedżer. Kolejne akapity tego tekstu tylko dla pełnoletnich.

Podstawy całej sytuacji sięgają programu Cafe Futbol, w którym Cezary Kucharski negatywnie komentował zachowanie swojego byłego pracodawcy, Roberta Lewandowskiego. Agent opowiadał m. in. o zjawisku, które znamy pod pojęciem gwiazdorzenia, a także o braku gry „Lewego” w meczach towarzyskich reprezentacji Polski.

Nie wiem, czy pamiętacie mecz we Wrocławiu. Podobno lewy sobie ten mecz odpuścił, bo nie był on „godny” jego 100. występu w kadrze – powiedział na polsatowskich łączach cezary Kucharski.

Do tej wypowiedzi odniósł się na Twitterze Zbigniew Boniek, który rywalizował z Kucharskim w wyborach o „stołek” prezesa PZPN-u. Zibi zamieścił w sieci następujący wpis: „Czaruś to dzisiaj opluwał tego, któremu całe życie powinien mówić: „Grazie” i nawet pomnik postawić”.

Komentarz Bońka przeczytał w mediach społecznościowych były agent Lewandowskiego, odpowiedzialny m. in. za transfer do Borussii Dortmund, czy negocjacje z Bayernem Monachium. Riposta Kucharskiego była krótka, ale mocna:

Zacytuje klasyka…”gość pierdo***ęty” – napisał kucharski.

Źródło: sport.pl, Twitter

UDOSTĘPNIJ