W ostatnich dniach doszło do głośnego transferu – Christian Pulisic został piłkarzem Chelsea, a Borussia Dortmund zarobi na nim 64 miliony euro. Dlaczego on i inni Amerykańscy zawodnicy zaczynają europejską karierę właśnie w Niemczech i zamieniają „soccer na „fussball”.

Austria, Szwajcaria, Francja, Holandia, Brazylia, USA – tak prezentuje się zestawienie sześciu krajów, z których piłkarze najliczniej grają w klubach Bundesligi. Przyczyn związanych z powiązaniem Stanów Zjednoczonych i grających tam piłkarzy, a ich przenosinami do Niemiec jest kilka. Nie wszystkie przypadki są takie same, o czym świadczą przykłady poszczególnych graczy występujących w tym sezonie w Bundeslidze.

Success story

Christian Pulisic to przykład bardzo dobrego skautingu, który funkcjonował i nadal funkcjonuje na bardzo dobrym poziomie w Borussii Dortmund. Amerykanin trafił do Dortmundu zimą 2015 roku za kadencji Jurgena Kloppa i rozpoczął swoją przygodę od zespołu U17.

Po niecałym roku spędzonym w Zagłębiu Ruhry skrzydłowy dostał szansę gry w pierwszej drużynie. Pulisic zadebiutował 30.01.2016 roku – czyni go to 12. najmłodszym piłkarzem, który wystąpił w meczu Bundesligi (miał wtedy 17 lat 4 miesiące i 12 dni).

Piłkarz został sprzedany do Premier League, jednak to w Bundeslidze zebrał już spore (jak na swój wiek) doświadczenie. Gra na wypełnionych po brzegi stadionach, występy w Lidze Mistrzów, możliwość pracy z Kloppem, Tuchelem, Favrem, a także codzienne treningi i mecze z gwiazdami europejskiej piłki. Dortmund to idealne miejsce dla młodych piłkarzy. Najważniejszym punktem tygodnia jest mecz, a zawodnicy mogą się skupić wyłącznie na poprawie umiejętności.

Chelsea pozyskała wciąż bardzo młodego (rocznik 1998) i mającego ogromny potencjał oraz spore rezerwy. Jednak 64 miliony euro to spora suma jak na piłkarza, który w tym sezonie nie jest pierwszym wyborem Luciena Favre’a. Niemniej Pulisic jest idealnym przykładem dla rodaków, którzy chcieliby zacząć karierę w Europie.

Dawanie wędki

Przykład Pulisica jest nawiązaniem do jednej z przyczyn przenosin młodych piłkarzy, w tym Amerykanów, czyli dawanie szansy żółtodziobom, którzy dopiero zaczynają poważne granie. Przykłady Borussii Dortmund, Bayeru Leverkusen czy RB Lipsk pokazują, że w Bundeslidze mocno stawia się na utalentowaną młodzież, będącą w przyszłości wartą grube miliony euro. Można przywołać tutaj niedawne transfery: Dembele do Barcelony, Pulisicia do Chelsea, Keity do Liverpoolu, Sane do Manchesteru City, a w kolejce ustawiają się kluby zainteresowane np. Kaiem Havertzem z Bayeru Leverkusen.

Idealne warunki 

Kolejnym czynnikiem związanym z przenosinami z Ameryki Północnej do Niemiec jest infrastruktura będąca na najwyższym poziomie. Warunki do treningów są idealne, a ten stan rzeczy wiąże się z rewolucją dotyczącą szkolenia, która nastąpiła na przełomie wieków. Niemcy postanowili zainwestować setki milionów euro, a praca u podstaw przyniosła zamierzane skutki m.in. w postaci mistrzostwa świata w 2014 roku. Poza ośrodkami treningowymi prawie wszystkie stadiony w Bundeslidze to nowoczesne obiekty, które powstawały lub były gruntownie przebudowywane w ostatnich kilkunastu latach także ze względu na mistrzostwa świata w 2006 (Niemcy byli gospodarzem tego turnieju).

O pracy w Bayerze Leverkusen mówił niedawno na kanale Romana Kołtonia „Prawda Futbolu” Sławomir Czarniecki, koordynator w akademii Bayeru Leverkusen. Z rozmowy można wywnioskować, że system Bayeru Leverkusen opiera się na modelu hiszpańskim, a w klubie pracuje się z najzdolniejszą grupą zawodników, których wyszukuje się w najbliższym otoczeniu.

Szkolenie w klubach spod znaku Red Bulla także można uznać za wzór do naśladowania. Filozofia związana z wysokim pressingiem i sprowadzaniem do Lipska najlepszych zawodników do 23 roku życia to znaki rozpoznawcze klubów sponsorowanych przez producenta popularnego napoju energetycznego.

Zdolności językowe

Zmiana otoczenia to także zmiana językowa, która na początku dla każdego staje się pewną barierą. Nie inaczej jest w przypadku Pulisicia i jego kolegów, jednak i w tym wypadku Bundesliga wydaje się najlepszym wyborem. Z raportu EF EPI, który bada znajomość języka angielskiego w 80 krajach wynika, że Niemcy znajdują się na 9. miejscu pod tym względem. Znacznie gorzej wypadają takie kraje jak Hiszpania (28), Francja (32) czy Włochy (33). W tym wypadku, przynajmniej na początku, Amerykanie mogą lepiej zaaklimatyzować się w nowym klubie.

Źródło: EF EPI

Powiązania na linii USA-Niemcy

Jednym z najlepszych przykładów związanych z tymi krajami jest piłkarz Schalke – Weston McKennie. W 2005 roku trafił do Niemiec w związku z „przerzuceniem” jego ojca, który był żołnierzem. Mieszkał pod Kaiserslautern 3 lata i to tam zaczynał kopać piłkę. Dopiero w Stanach rozpoczął treningi w akademii FC Dallas i stamtąd w 2016 roku trafił do Schalke.

Wypada wspomnieć również o piłkarzach urodzonych w Niemczech, którzy wybrali grę w reprezentacji USA. Jednym z nich jest Jermaine Jones, były piłkarz Schalke, który ma pogląd na sytuację młodych piłkarzy ze Stanów.

Widzę młodych chłopców w drużynie narodowej, a większość z nich gra za granicą, tak to musi być. Musisz iść tam, gdzie musisz walczyć każdego dnia o swoje miejsce. Jeśli masz szansę zagrać w Europie , może zagraj w Champions League, która pomaga w piłce nożnej w Ameryce w ogóle, a to pomaga drużynie narodowej.

Urodzeni w Niemczech są także John Brooks (VfL Wolfsburg), Timothy Chandler (Eintracht Frankfurt), Fabian Johnson (Borussia Moenchengladbach), Alfredo Morales (Fortuna Duesseldorf) i Jonathan Klinsmann (Hertha Berlin).

Kolejnym łącznikiem jest Jürgen Klinsmann. Niegdyś świetny napastnik karierę trenerską rozpoczął od trenowania reprezentacji Niemiec, którą doprowadził do 3. miejsca na mundialu w 2006 roku. Po niedanej przygodzie z Bayernem Monachium wrócił do Stanów (kończył tam karierę) i przez 5 lat pełnił funkcję selekcjonera reprezentacji USA.

Jeśli gracz ma szansę wyjechać do Europy, mówię: Tak, idź, ponieważ jest trzy poziomy wyżej – wyjaśnił Klinsmann „Sports Illustrated”. „Potrzebujesz kręgosłupa od siedmiu do ośmiu innych graczy na poziomie Pulisica, grając w klubach wysokiego kalibru w Europie.

Po braku kwalifikacji na mundial w Rosji misję odbudowy kadry otrzymał Gregg Berhalter. 45-latek to były gracz klubów niemieckich (Energie Cottbus oraz TSV 1860 Monachium), który ukończył słynną szkołę trenerską w Kolonii.

Nowy selekcjoner wypowiedział się na temat niemieckiej piłki dla bundesliga.com:

Bundesliga to najlepsza liga na świecie, więc jest to brane pod uwagę, gdy bierze się pod uwagę wydajność gracza. Aby być najlepszym zespołem na świecie, potrzebujemy graczy grających w najlepszych ligach na świecie.To jest program na wysokim poziomie, a jeśli możesz grać tutaj, oznacza to, że jesteś graczem na wysokim poziomie.

Wartość marketingowa

Magazyn „11Freunde” opublikował dane na temat działań klubów Bundesligi w USA. Bayern Monachium ma w tym kraju 136 zarejestrowanych fanklubów – najwięcej wśród europejskich drużyn. O biurach w Stanach Zjednoczonych myśli także Borussia Dortmund oraz Schalke. Swoje kontakty w Ameryce Północnej ma także VfL Wolfsburg. Klub ten podpisał kontrakty z Orlando City (MLS) oraz Orlando Pride (NWSL). Umowa dotyczy dzielenia się praktykami związanymi ze sprzedażą lub marketingiem.

Do USA na przygotowania przed rundą wiosenną udał się Eintracht Frankfurt, a w następnych latach możemy spodziewać się innych klubów, które coraz częściej będą lecieć za ocean potrenować, ale także zarobić dodatkowe pieniądze.

Patrząc na rozwój wydarzeń można zaryzykować stwierdzenie, że młodzi Amerykanie coraz śmielej będą pukać do bram Bundesligi. Mając na uwadze wyżej wymienione czynniki wydaje się, że przenosiny do Niemiec wcale nie muszą okazać się zderzeniem ze ścianą, a początkiem czegoś wielkiego.

Piłkarze z Amerykańskim paszportem w klubach Bundesligi:
1. Christian Pulisic (Borussia Dortmund, 115 meczów w Bundeslidze)
2. John Brooks (VfL Wolfsburg, 115)
3. Weston McKennie (Schalke, 45)
4. Timothy Chandler (Eintracht Frankfurt, 192)
5. Tyler Adams (RB Lipsk, 0) – piłkarz dołączył do klubu 1 stycznia 2019
6. Fabian Johnson (Borussia Moenchengladbach, 195)
7. Bobby Wood (Hannover 96, 66)
8. Josh Sargent (Werder Brema, 3) – piłkarz dołączył do klubu latem 2018
9. Alfredo Morales (Fortuna Duesseldorf, 70)
10. Aron Jóhannsson (Werder Brema, 27)
11. Caleb Stanko (SC Freiburg, 13)
12. Haji Wright (Schalke, 5)
13. Jonathan Klinsmann (Hertha Berlin, 0) – występy w II drużynie

Bartłomiej Greogrczyk
*przy pisaniu tekstu inspirowałem się tekstem: https://tiny.pl/tq2px

UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.