Chcieli regularnie grać na wysokim poziomie. Szukali odpowiednich warunków do rozwoju. Postanowili przenieść się do Bundesligi. Hakimi, Nelson i Grujic  – ta trójka w Niemczech odnajduje się wzorowo. 

Achraf Hakimi 

Wypożyczony z Realu Madryt piłkarz o miejsce w składzie miał rywalizować z Łukaszem Piszczkiem. Początkowo tak było – Marokańczyk wystawiany był na prawej stronie obrony, jednak obecnie jest to podstawowy lewy defensor. Stało się to za sprawą rewelacyjnej formy Polaka oraz ciągłych kłopotów ze zdrowiem Marcela Schmelzera. Patrząc na grę Hakimiego od razu rzuca się w oczy bardzo duża dynamika oraz chęć uczestniczenia w akcjach ofensywnych.

Świetne występy w Borussii Dortmund zostały docenione. Marokańczyk otrzymał nagrodę dla najlepszego młodego piłkarza Afryki. Jeśli dalej będzie się tak rozwijał, być może już za rok trafi do najlepszej jedenastki Czarnego Lądu.

Hakimi to prawdziwy talizman Borussii. W Bundeslidze zagrał w czternaście razy i wraz z nim na murawie klub z Dortmundu nie przegrał żadnego meczu (13 zwycięstw i 1 remis). Boczny obrońca musiał uznać wyższość rywali jedynie w Lidze Mistrzów (porażka z Atletico), jednak w pierwszym meczu na Signal Iduna Park Hakimi zaliczył aż trzy asysty (wygrana 4:0).

O piłkarzu z Afryki w Dortmundzie mówi się dobrze lub bardzo dobrze.

– To jeden z najbardziej obiecujących piłkarzy świata. Nie bez powodu został wybrany na najlepszego młodego gracza Afryki za ubiegły rok. Dla mnie to wielka przyjemność z nim pracować, ponieważ chce się uczyć i co tydzień pokazuje, jak ważnym jest dla nas zawodnikiem – chwali swojego podopiecznego trener BVB, Lucien Favre.

Z kolei Michael Zorc, dyrektor sportowy Borussii, mówi o tym, że najchętniej podpisałby kontrakt z Hakimim na 10 lat.

Ta wizja wydaje się nierealna, bowiem latem 2020 roku piłkarz będzie musiał wrócić do Madrytu. BVB nie ma prawa pierwokupu, a Real będzie musiał jedynie informować klub z Dortmundu o potencjalnych ofertach kupna zawodnika. Jednak Real nie będzie miał powodów do sprzedaży obrońcy – na ten moment Achraf rozwija się znakomicie i po dwóch sezonach spędzonych w Niemczech będzie nie tylko lepszy piłkarsko, ale być może bogatszy o kolejne trofea.

Reiss Nelson

Oglądacie Jadona Sancho i szukacie podobnych piłkarzy? Możecie szukać w Hoffenheim. Jego rodak, Reiss Nelson, to zawodnik o podobnej charakterystyce, który podobnie jak skrzydłowy BVB postanowił szukać szans na grę w Niemczech. Trzeba przyznać, że wejście do Bundesligi miał naprawdę mocne.

 

Teraz przyszedł czas przestoju. Nelson od 10.11.2018 nie strzelił gola i przegrywa walkę o miejsce w składzie. Niemniej jest to kolejny młody talent z Anglii, który przez Bundesligę stara się o powrót do Premier League. Nelsona z Sancho nie łączy jedynie ta sama liga, a znajomość od dzieciństwa. Obaj pochodzą z Londynu i razem występowali na turniejach młodzieżowych. Za chwilę mogą stanowić o sile pierwszej reprezentacji (Sancho ma już 3 występy w seniorskiej kadrze).

 

Julian Nagelsmann podkreśla dobrą grę jeden na jednego Nelsona, a także precyzuje, że ściągnięcie Anglika do Hoffenheim było jego życzeniem.

Potencjał wypożyczonego z Arsenalu piłkarza jest ogromny, jednak należy jeszcze pracować nad regularnością, szczególnie w ofensywie.

Marko Grujic

22-letni Serb to kolejny przykład zawodnika, który z Premier League trafia do Bundesligi. Środkowy pomocnik Herthy to, podobnie jak w przypadku Hakimiego, kluczowy piłkarz pod względem zdobywania punktów. Grujic wystąpił w tym sezonie w dziewięciu meczach i klub z Berlina nie przegrał żadnego z nich (6 zwycięstw i 3 remisy). Wydaje się, że w zestawieniu z Arne Meierem i Ondrejem Dudą stanowią idelany balans pomiędzy obroną a atakiem Herthy.

Należy mieć nadzieję, że problemy zdrowotne piłkarza (urazy stawu skokowego) są już za nim i runda wiosenna będzie jeszcze bardziej udana od poprzedniej.

Po wygranym 1:0 meczu z Eintrachtem Frankfurt dzięki trafieniu Grujicia, na pomeczowej konferencji prasowej trener Pal Dardai wystawił Serbowi prawdziwą laurkę.

Węgierski szkoleniowiec przyznał, że odkąd jest w Hercie, czyli od 1997 roku, Marko jest zdecydowanie najlepszym pomocnikiem jakiego widział w tym klubie. Dardai podkreślał także uniwersalność 22-latka oraz bardzo dobre uderzenie na bramkę.

Przy obecnej kadrze Liverpoolu w środku pola (Wijnaldum, Milner, Keita, Fabinho) Grujic nie miałby wielu szans na grę, a w Berlinie jest bardzo szanowany przez trenera, który podkreśla jego walory. Kto wie, być może pobyt w stolicy Niemiec mistrza świata do lat 20 z 2015 roku nie zakończy się na jednym sezonie.

Bartłomiej Gregorczyk

 

UDOSTĘPNIJ