W pewnym momencie sezonu wydawało się, że ekipa Gian Piero Gasperiniego, będzie mieć problem nawet, by załapać się do Ligi Europy. Gdzieś pojawiły się niesnaski, mówiono o odejściu zasłużonego szkoleniowca, a z zespołem La Dea pożegnał się żywy pomnik Papu Gomez. Dziś niewiele im brakuje, aby zająć historyczne drugie miejsce w tabeli.
W Rzymie nie będzie im jednak łatwo. Pomimo niezwykle miernego sezonu Romy, nie wolno im zapominać, że drużyna Paulo Fonseki jest zawsze wymagającym rywalem. Niech nie zwiedzie nikogo siódme miejsce w tabeli i tylko 54 oczka na koncie. Co prawda w pięciu ostatnich meczach wygrali tylko raz, tyle samo zremisowali, a resztę przegrali, ale to futbol – lubi niespodzianki. Na pewno w poprawie formy zespołu nie pomogło, że niedawno złodzieje włamali się do mieszkania Chrisa Smalinga i grożąc bronią, wyłudzili kosztowności. Z drugiej strony wczoraj obchodzono kolejne już w swej długiej historii urodziny Rzymu, nie bez powodu nazywanego Wiecznym Miastem. Piłkarze z pewnością będą chcieli zrobić sobie i kibicom z tego powodu miły prezent.
Atalanta dzięki m.in. powrotowi do zdrowia psychicznego Josipowi Ilicicowi mknie pewnie po miejsce w Lidze Mistrzów, a może nawet wspomniany historyczny wynik. Nigdy dotąd nie zajęli drugiej lokaty w Serie A, a okazja zacna, ponieważ zarówno Milan i Juventus prezentują cieniutką formę. Od Rossonerich oddzielają ich dwa punkty, w dodatku zaliczają wspaniałą serię pięciu zwycięstw z rzędu. Wydaje się więc, że największe problemy zostały zażegnane. Ostatnie zwycięstwo z Juventusem tylko to potwierdza. Gian Piero Gasperini ponownie pokazuje, że jest wielki. Jego Atalanta nie tylko grywa pięknie, ale potrafi też cynicznie, z dozą wyrachowania wygrywać.
18:30 Serie A: AS Roma – Atalanta, RadioGol 1. Komentarz: Adrian Kozioł. Zapraszamy!
