Wczorajsza wygrana Amerykanów nad Słowenią ukazała rywala Polaków w walce o finał Mistrzostw Świata FIBA 3×3. Naszemu wysłannikowi Bartłomiejowi Misztalowi udało się porozmawiać z Robbiem Hummelem, reprezentantem USA w formule 3×3, byłym zawodnikiem Minnesoty Timberwolves oraz analitykiem i komentatorem stacji ESPN.
– Robbie, udało wam się wygrać, awansowaliście do półfinałów. Jakie masz odczucia, co do zwycięstwa ze Słowenią i następnego wyzwania?
– Myślę, że zwyciężyliśmy przeciwko mocnej drużynie. Tego będziemy też szukali w starciu przeciwko Polsce w półfinale. Uważam, że udało nam się szybko zgrać. Kareem, Dame i ja gramy w tej formule od dawna. Canyon teraz świetnie uzupełnia tę drużynę, widać u niego parcie na kosz, dobrze rzuca, więc daje nam dużo dobrego. Myślę, że do tej pory zagraliśmy bardzo dobrze, także defensywnie.
– Jak chcecie zatrzymać Polskę?
– Patrzysz na Michaela Hicksa i wiesz, że on potrafi zdobywać punkty. Polska jest bardzo zgrana, grają świetnie w defensywie. Nie mieliśmy okazji oglądania ich w fazie grupowej, ale przeanalizowaliśmy ich grę wcześniej, obejrzeliśmy ich mecz ćwierćfinałowy na żywo, więc mamy przygotowany plan, jak ich zaatakować.
– Muszę zapytać o Twoją byłą drużynę w NBA. Wydraftowano Jaretta Culvera i Jaylena Nowella, Ryan Saunders jest nowym trenerem, Gerson Rosas nowym prezydentem od spraw koszykarskich. Czy Timberwolves stać na sukces na miarę tego sprzed 15. lat?
– Szczerze, mam spory szacunek do tamtej drużyny. Kevin Garnett i reszta w konferencji zachodniej zrobili wtedy coś wspaniałego. Znam Ryana, był asystentem, kiedy grałem w Minnesocie. To świetny człowiek, zna koszykówkę bardzo dobrze i widać u niego pasję do tej dyscypliny. To dla niego wymarzona okazja po tym, co wydarzyło się ostatnio w tej organizacji. Masz teraz na czym budować drużynę. Grałem nieraz z Andrew Wigginsem, jest piekielnie utalentowany. Może ta mnogość talentu w drużynie nie zawsze idzie w parze z efektywnością, ale jest z czego rzeźbić. Przyszli teraz nowi gracze z draftu i trzeba mocno przygotować się do walki na zachodzie. Tam nie gra się łatwo.
