W siódmym, decydującym meczu półfinału Konferencji Zachodniej, koszykarze Denver Nuggets pokonali Los Angeles Clippers 104:89. W finale czeka już na nich inna drużyna z miasta aniołów, Los Angeles Lakers.
Walka do ostatnich minut popłaca. W szóstym spotkaniu, zawodnicy Denver Nuggets odrobili 19-punktową stratę i doprowadzili do decydującej rozgrywki, która odbyła się we wtorek.
Początek siódmego meczu był wyrównany, choć z lekką przewagą Clippers. Na początku trzeciej kwarty ekipa z Denver ruszyła do ataku. Zdobyli osiem punktów z rzędu, po rzucie „za trzy” Jeramiego Granta. Wyszli tym samym na prowadzenie 62:61, którego nie oddali już do końcowego gwizdka.
Świetne spotkanie rozegrali Jamal Murray, który zdobył 40 punktów, oraz Nikola Jokić. Serb zaliczył triple-double (16 pkt, 22 zbiórki i 13 asyst). Ich znakomita postawa dała ekipie Denver Nuggets pierwszy od 11 lat finał konferencji.
A drogi do finału nie mieli najłatwiejszej. W pierwszej rundzie fazy play-off przegrywali już 3-1 z Utah Jazz, jednak podobnie jak w rywalizacji z Clippers, udało im się zwyciężyć po siedmiu spotkaniach (4-3). W starciu o prymat na Zachodzie czeka już na nich faworyzowane Los Angeles Lakers.
W drugim meczu tego wieczoru, odbyło się pierwsze spotkanie finału Konferencji Wschodniej. Miami Heats pokonało w nim Boston Celtics. Celtowie wychodzili na czwartą kwartę z 14-punktowym prowadzeniem, jednak nie zdołali go utrzymać. Po regulaminowym czasie gry na tablicy wyników mieliśmy rezultat 106:106. W dogrywce skuteczniejsi byli koszykarze Heats i wygrali to spotkanie 117:114. Zawodnicy z Florydy w rywalizacji do czterech zwycięstw wychodzą na prowadzenie (1-0).
(Źródło: PAP)
Autor: Adam Stelmaszczyk